Lekcja na dziś - jeśli chcesz wyjść na rower to wyjdź, koniec.
W domu od rana różne sprawunki, co wyjrzałem przez okno to pogoda, jak zacząłem się zbierać to deszcz i wiatr. Rinse and repeat. Aż się w końcu wkurwiłem, zgarnąłem kumpla i polecieliśmy jego trasą ogarniać działki a ja przy okazji kwadraty. Tylko wyjechaliśmy z #wroclaw to przestało padać. Kolejny deszcz załapaliśmy dopiero po powrocie do wrocławskiego syfu na środku milenijnego. A poza tym pogoda za⁎⁎⁎⁎sta, wały między szewcami a osobowicami po zmroku świetnie się jedzie, kolano zaczęło boleć dużo później niż ostatnio znaczy jest progres, 62km skręcone, piwo wypite, można iść spać.
Chciałem jeszcze załączyć wideo jak się kumpel świeci jak psu jajca w decathlonowej kurteczce i za⁎⁎⁎⁎⁎tych odblaskowych skarpetach z Juli za 30pln, ale coś opornie to idzie...tak czy siak skarpety polecam.
#rower #gravel

