K⁎⁎wa wszystko można zrobić z tego mosiądzu: wąsy, czapeczkę, pingle i nawet takie tu do pudełeczka żeby sobie nim pisać, za⁎⁎⁎⁎ste…


Asvine P30 to markowe pióro chińskie markowej chińskiej marki Asvine. Największą ich przewagą nad konkurencją jest fakt, że kiedy wszyscy bawią się w naboje i konwertery, Asvine się w tańcu nie pi⁎⁎⁎⁎li i za około 120 złotych oferuje serie P i V.


P=Piston

V=Vacuum


Tak więc wybierając model P dostajemy piston fillera, czyli pióro tłoczkowe, a wybierając Vkę przychodzi do nas pióro próżniowe.


Asvine P30 to, jak już wiecie, model tłoczkowy. Cały korpus jest przezroczysty i pokazuje kotku co ma w środku, tymczasem skuwka i pokrętło tłoczka wykonane są z mosiądzu. Pióro jest wielgachne, bo wielkości pokazywanego ostatnimi czasy Natami Super Warship. Nie będzie też chyba dla nikogo zaskoczeniem, kiedy powiem, że jest ku⁎⁎⁎⁎ko ciężkie - mosiądz jednak swoje waży. Mimo tego bardzo przyjemnie mi się nim pracuje. Jest dobrze wyważone (bez skuwki oczywiście, zresztą i tak chujowo pasuje) i nie męczy dłoni.


Prawie idealną połowę przezroczystej sekcji zabiera tłoczek, co pięknie prezentuje realną pojemność piór tłoczkowych i to, jak dużo miejsca zajmuje sam mechanizm.


Klips, również mosiężny zdaje się, jest sztywny jak konar po braveranie, no odgiąć tego sk⁎⁎⁎⁎syna to zadanie na oburącz, tak o o kieszeń zahaczyć to wyzwanie.


Stalówka oczywiście stalowa, sztywna i pisze gładko. Jednak momentami przerywa. Ale nie jest to na 99% kwestia stalówki, chociaż brałem pod uwagę Baby Bottom, ale to pióro jest po prostu ku⁎⁎⁎⁎ko suche. Znaczy - jest. Było. Bo zrobiłem to, co każdy doświadczony posiadacz piór wiecznych wie, żeby z bardzo suchym piórem zrobić. Docisnąłem trochę stalówkę.


Cały myk w tym, żeby docisnąć ją wystarczająco mocno, żeby rozeszły się “skrzydełka” i szpara między powiększyła, ale nie na tyle, żeby je rozjebać XD


Dzięki takiemu zabiegowi pióro nie wraca do swojej oryginalnej “bardzo ciasnej” pozycji, tylko do zwyczajnie ciasnej. I daje więcej soku


Oczywiście zakładając, że problemem jest zbyt ciasna stalówka. W moim wypadku - Jak renkom odjoł. P30 nie stało się oczywiście piórem mokrym czy lejącym, ale podaje wystarczająco dużo atramentu, żebym się o przerywanie martwić nie musiał. A gładkie jest nadal


Tyle ode mnie!

#piorawieczne

3a6f9c72-9218-4130-9eca-162a188a9a76
9f85bcf0-3edf-455f-b320-f9a9cac92d3a
212ba0ab-4318-497f-9415-2a785e214322
70fe0baa-54ce-4140-8d41-054009de61b9
Rozpierpapierduchacz userbar

Komentarze (4)

Atuannauta

Czy zatem polecisz asvina? Szukałem nahvalur Rainbow ale nie bardzo jest i mi dzis asvine v200 wyskoczyl na amazonie.

Rozpierpapierduchacz

@Atuannauta mam V126 i jest fenomenalny. P30 jest wyłącznie ok, ale V126 to przechuj

Co do V200 nie mam zdania. Ale chińczyki jak to chińczyki, bubel może się trafić, chociaż Asvine ma zdaje się sporo mniejszą szansę na to niż takie Jinhao

Wrzoo

@Rozpierpapierduchacz weź je na następne hejtopiwo, to wezmę tę pastę polerską. xD

Rozpierpapierduchacz

@Wrzoo nie chcę XD

Się potem będę wkurwiał, że ciemnieje XD

Niech jest jak jest XD


Zresztą atrament jest dobrany pod to co jest teraz XD

Zaloguj się aby komentować