Kurde Nivuszka lubi zaskakiwać. Dziś mnie zaszkoczyła brakiem ładowania. Do domku 25km ciemno się robi i teraz dwie opcje. Opcja pierwsza rozbieramy ujebaną błotem plytę pod silnikiem i demontuję alternator, czyszczę składam i może jadę dalej jeśli zadziała, na pewno już po ciemku. Opcja druga jadę polniakami do domu bez świateł, może dojadę może samo się naprawi😅. Oczywiście wybrałem opcję drugą, bo jestem leniwy. Do domku dojechałem, 5km przed domem jak się przewiozłem po większych dziurach to ładowanie wróciło. Trzeba będzie jutro zajrzeć co go tam boli. Trochu straszno było jak słonko zaszło 😱
#nivaznegdziedroga
#offroad
#gownowpis


