#ksiazki #afryka #historia
"Afrykańska historia Afryki"
Zeinab Badawi
Po tę pozycję sięgnąłem pod wpływem impulsu. Przechodząc obok księgarni w oczy rzuciła mi się okładka. Jako, że dość żywo interesuję się kulturą Jamajki postanowiłem kupić "Afrykańską historię Afryki". Nie można bowiem mówić o Jamajce bez mówienia o Afryce. Do rzeczy jednak. Książka jest niewątpliwie ciekawa i wciągająca. Wszyscy dorastaliśmy wszak w przeświadczeniu, że owszem Afryka jest kolebką ludzkości, ale raczej nie kolebką cywilizacji. Nie licząc Egiptu. Badawi zaprzecza tym tezom malując szeroki obraz tego, co działo się na tzw. Czarnym Lądzie. Jej afrocentryczna postawa jest dość odświeżająca i ciekawa. Autorka rozprawia się z kolonizacją, skupieniu Europy i tzw. cywilizowanego świata na sobie i swoim dobrobycie. Ze swadą opowiada o historii największych cywilizacji afrykańskich, osiągnięciach ludów Afryki ich walce o tożsamość kulturową i religijną. A teraz trochę dziegciu do tej beczki pełnej miodu. Niestety widać, że Badawi nie jest historyczką tylko dziennikarką i chyba nie do końca momentami wie czy chce pisać o historii czy w bardziej reportażowej i osobistej formie omawiać pewne kwestie. Poza tym pozycja spełnia oczekiwania a forma nieco luźniejszego omawiania historii sprawia, że przez te niemal 600 stron przechodzi się bez zmęczenia i problemów.

