#koszykowka #sport #plk
Dwumeczem z Austrią i Szwajcarią polska kadra zamknie drugą rundę prekwalifikacji Eurobasketu 2025. Jutrzejszy mecz (18:00, Sosnowiec, transmisja TVP Sport/sport.tvp.pl) z Austrią jest oczywiście bez znaczenia z punktu widzenia rozgrywek, bo Polska jako współgospodarz zagra na mistrzostwach bez względu na wyniki w kwalifikacjach.
Mimo wszystko ten dwumecz będzie miał wartość „szkoleniową”, a że reprezentacja Austrii jest dość egzotyczną, to poniżej kilka słów o naszych najbliższych rywalach.
Austriacy nigdy nie należeli nawet do „średniaków” europejskiej koszykówki – wystarczy powiedzieć że na dużych imprezach nie ma ich regularnie od ponad 60 lat (poza jedną imprezą w 1977). W kwalifikacjach do poprzedniego Eurobasketu w pierwszej fazie Austriacy wyeliminowali W. Brytanię i Cypr, ale już w kolejnej rundzie przegrali wszystkie 6 meczów. W trwających kwalifikacjach mundialu nawet nie startowali, w bieżących prekwalifikacjach Eurobasketu z bilansem 5-1 wyszli z pierwszego miejsca w pierwszej rundzie, ale w naszej grupie przegrali dotąd wszystkie 4 mecze. Pierwszy mecz tych drużyn w sierpniu (tuż przed ostatnim Eurobasketem) skończył się zwycięstwem naszej kadry 91-55. Z Austriakami mierzyliśmy się też w kwalifikacjach do Eurobasketu 2015 i dla odmiany tamte mecze były bardzo wyrównane (+5 po dogrywce u siebie i bardzo rozczarowujące wtedy -2 na wyjeździe).
Amerykański trener Austrii Chris O’Shea w sierpniu debiutował na stanowisku (zastąpił Raoula Kornera), a teraz powołał taki skład:
OBWÓD:
SKRZYDŁA:
PODKOSZOWI:
Wydarzeniem tego okienka w Austrii jest powrót do reprezentacji Mahalbasica (ex-PLK, grał w Prokomie latach 2012-2014) oraz debiut w dorosłej kadrze utalentowanego Brajkovicia – obaj grają w świetnym towarzystwie w ACB. Zwracam uwagę na to że dopiero drugi mecz w kadrze zagra młodziutki Suljanovic z akademii Reggiany, a powołania dostało jeszcze kolejnych dwóch nastolatków: Kostic i Schott. To bardzo młode zestawienie, zupełnie różne od tego z sierpniowego meczu (tylko 6 zawodników z tamtej kadry). Austriackie media zauważają że gdyby wyłączyć weterana Mahalbasicia, średnia wieku tej kadry to 21 lat.
Nazwiska nieobecnych graczy nie są może gwiazdorskie, ale z pewnością są to gracze bardziej doświadczeni i zwyczajnie lepsi niż większość obecnie powołanych. Z uwagi na napięty grafik, na zgrupowanie postanowiono tym razem nie powoływać liderów tej kadry: trio Bogic Vujosevic (G, 192/31), Jozo Rados (C, 206/30) i Enis Murati (G/F, 194/35) z GGMT Wiedeń i Thomas Klepeisz (G, 186/32) z niemieckiego Ulm dostali wolne. Z kolei Erol Ersek (SF, 195/24) – kolega powołanego Lanmuellera z drugoligowego niemieckiego Tuebingen oraz Marvin Ogunsipe (F, 203/27) z drugoligowej hiszpańskiej Almansy są kontuzjowani. Jakby tego było mało, w związku z obowiązkami „około-szkolnymi” nie ma też Guylaina Mbemby (SF, 197/20) z St. Polten, który mimo młodego wieku był podstawowym graczem kadry w poprzednich okienkach. Z wiadomych względów na te mecze nie dojedzie też największa austriacka gwiazda – Jakob Poeltl (C, 213/28) wracający do Toronto Raptors, który pojawił się na okienku zeszłej wiosny na meczu z Cyprem. Od dwóch lat powołania nie dostał też były gracz MKS Dąbrowa G. (2019-20) Bryce Douvier (PF, 201/32) z włoskiej Cremony (2. liga). Zagłębiając się dalej w możliwości personalne austriackiej koszykówki, zdaje się że reprezentacyjną karierę zakończył już Thomas Schreiner (PG, 195/36) – obecnie gracz Andorry na zapleczu ACB, z kolei jeszcze przed pierwszym powołaniem jest David Fuchs (PF, 203/20) były gracz austriackich młodzieżówek dostający co raz więcej minut w Ulm (również w EuroCup).
Poza dwoma wieżowcami Brajkovic/Mahalbasic, wydaje się że tylko doświadczeni Kaeferle i Poljak ze składu na to okienko znaleźliby się w nominalnie pierwszej kadrze Austrii (bez żadnych nieobecności). Z powołanych graczy tylko oni w dotychczasowych meczach tej kampanii eliminacyjnej byli znaczącymi postaciami, Poljak zdobywał śr. 9 pkt./mecz, Kaeferle miał śr. 6pkt., 3as., regularnie grał też Lohr.
Trudno traktować ten mecz inaczej niż sparingowo, skoro nawet Austriacy tak do niego podchodzą.
