Konto na wykopie miałem od samego startu serwisu. W ogóle to miałem kilka kont (ale nigdy jednocześnie! zawsze stare kasowałem), ale byłem tam od początku.
Poznałem tam moją obecną partnerkę i mega utalentowanych ludzi z którymi teraz mam okazję współpracować. Miałem kilka swoich afer i społecznościowych projektów (kmwtw). Fajnie było.
Już od ponad 2 lat mam tam zbanowane konto, za... multikonto. I moja partnerka tez ma zbanowane konto, za multikonto. Wg moderacji, mam zwidy z niedożywnienia, moja partnerka nie istnieje, a moje konto jest multikontem jej; w sensie że oba należą do mnie. Czaicie? Ktos sobie wymyślił, że jesteśmy jednością, bo wykopałem jej znalezisko.
Oprócz jednej odpowiedzi od moderacji, jakoś rok temu (własnie o tym multikoncie ze wskazaniem nicka) nigdy nikt mi nie odpisał. Na moje wyjaśnienia, że nie mam multikonta też już nikt nie odpisał. Zawsze po kilka dniach przychodził mail z pytaniem jak oceniam udzielone wsparcie którego nie było. Po nakręceniu gównoburzy na Twitterze, oficjalny profil wykopu mnie zablokował
Dlatego tym bardziej śmieszy mnie teraz kajanie się Białka, który przez te wszystkie lata miał w d⁎⁎ie społeczność, która trzymała przy życiu serwis z upośledzoną moderacją i rumunem w pakiecie. Teraz mu się o ludziach przypomniało, śmiechu warte.
Z szerokimi rękami witam Hejto, mam nadzieję, że fajnie nam tutaj będzie razem.
#wykop #hejto