#konstruktorelektrykamator
Dzisiaj szybki raport z roboty #elektryka
W sumie nic zaskakującego, żadnej zagadki nie było.
https://youtube.com/shorts/90I\_qae2mtA
Wg norm dla instalacji TNC raz rozdzielony PEN na PE i N nie może być ponownie łączony.
Wg projektu i schematu miały iść 4x1x240 YAKXs.
Ale ktoś sobie wymyślił żeby położyć 5x. Dla mnie to bez sensu, zwłaszcza po tym jak zostało to spięte. Ale co ja tam mogę, ja tylko kabelki łącze, i np podłączałem te kable w RG do osobnych szyn PE i N.
A co do łączenia kabelków.
To takie coś jest montowane na zakładzie.
Są to szynoprzeowdy, czyli płaskownik zamknięte w obudowie z dostępem przez specjalne okienka.
Jak widać na tablicze znamionowej dopuszczalny prąd to 1000A. 1kA! I taki prąd musi popłynąć przez złącza, które są ewidentnie o mniejszym przekroju, ale za to widać że są z miedzi a szyny z aluminium.
Ciekawym rozwiązaniem jest system skręcania złącza. Zazwyczaj każde połączenie śrubowe powinno dokręcać się z odpowiednim momentem obrotowym. A tu nie! System montażu jest idioto odporny. Kręcisz śrubą dopóki możesz. Śruba jest połączona z kwadratową dużą podkładką, pod którą są trzy potężne sprężyny talerzowe.
Z pozoru wyglądają jak podkładki ale są ze stali sprężynowej i są w postaci lekkiego stożka.
W momencie dokręcania śruby sprężyny się ściskają, kwadratowa podkładka zbliża się do obudowy i w pewnym momencie blokuje się o przygrzany kawałek blaszki. To jest znak że siła jest odpowiednia i nie trzeba (nie można) dalej kręcić.
Takie rozwiązanie ma zalety nie tylko przy montażu, ale też przy normalnej eksploatacji. Bo jak tam będzie płynęło 1000A to trochę ciepła się wydzieli, a jak wiadomo śruby się pod wpływem ciepła wydłużają, no i sprężyny kompensują to rozszerzanie.
A co do tych 1000A, to jakoś trzeba te szynoprzewody zasilić z RG. No już są położone kable YAKXS 1x300mm² RMS, po dwa na fazę, i jeśli dobrze pamiętam to po jednym na PE i N. Więc 8 żył, a może i po dwie na każdą funkcje czyli 10 żył. Niewielka różnica. Ale robota będzie ciekawa. Bo wygiąć i dopasować taką 300 to nie jest łatwo. Chociaż już z 400 sobie radziliśmy to i z taki damy radę.
Co ciekawe prąd płynący w dwóch takich kablach na jedną fazę nie ma jednorodnego rozkładu. Rdzeniem płynie mniejszy prąd niż powierzchnią, dodatkowo w miejscu zbliżenia żył jest mniejszy prąd niż po zewnętrznej stronie.
Dlatego widziałem w pewnej pracy naukowej żeby żył nie układać parami tylko zrobić mijankę. Wtedy jest efektywniejsze wykorzystanie przekroju.
Ale czy ktoś tak robi? Nie widziałem.
Jutro z samego rana będzie wpis dedykowany @Opornik, on lubi w niedzielę rano czytać o elektryce, ale będzie i o #elektronika





