i tak tego nie przeczytasz, ale wrzucę to dla innych:
**Argument 1:** Zarząd wybrano z pominięciem ustawy o RMN, a ona nadal obowiązuje. Nie było wobec niej wyroku TK.
Czy aby na pewno? Zgodnie z utrwalona w literaturze i przedstawionym wielokrotnie przez TK stwierdzeniem, w przypadku TK mamy do czynienia z decyzjami prawotwórczymi. Orzeczenia TK są powszechnie obowiązujące, abstrakcyjnie adresowane i zawierające normatywną treść.
To znaczy, że tworzą normę prawną dla przyszłych ustaw. Jeśli przy jednym wyroku TK uznał, że nie należy pomijać KRRiT przy wyborze Zarządu TVP odnosi się to również do następnych ustaw, bez konieczności wydawania następnego wyroku. A co za tym idzie ustawa o RMN jest niekonstytucyjna i możemy w mocy prawa ją pominąć. Oczywiście, czy w tym szczególnym przypadku tak można było zrobić jest przedmiotem dyskusji, bo jak wiadomo nie mamy prawa precedensowego, ale pierwsza furtka jest otwarta.
Tu przechodzimy do następnego argumentu:
**Argument 2:** Nie można wybrać zarządu bez udziału KRRiT.
Tak Jest to prawda. Problem polega na tym, że żyjemy w świecie, w którym Pis rządziło 8 lat i stworzyło chaos prawny. Nie mamy do tego żadnej ustawy wykonawczej.
Mamy za to inne zapisy konstytucji: Zobowiązujące sejm do przestrzegania konstytucji, wolności prasy, równego traktowania itp. Mamy tez uchwałę sejmu, że te wartości zostały złamane.
PiS stworzył więc sytuację w której zapisy prawa są sprzeczne, lub ich nie ma. Co to oznacza? Literatura prawnicza mówi, że w takiej sytuacji działamy z duchem prawa a nie jego literalnym zapisem. Działamy więc niejako w stanie wyższej konieczności. Jest to kolejna furtka, ale taka która będzie legalna tylko wtedy, gdy Sejm niezwłocznie naprawi porządek prawny czy li niezwłocznie musi podjąć ustawę o KRRiT. Wiemy, że tworzą projekt, ale co s tego będzie zobaczymy.
**Argument 3:** Zapisy prawa handlowego nie mają związku z TVP.
W konstytucji mamy zapis, który mówi, że rada ministrów: "chroni interesy Skarbu Państwa". TVP Jest spółką handlową której 100% udziałów posiada Skarb Państwa. I tu wkracza KSP, bo w sytuacji obawy o swoje interesy udziałowcy mogą zmienić zarząd. Mamy więc podstawę prawna bezpośrednio zakorzenioną w konstytucji oraz przepisy wykonawcze które to umożliwiają.
**Argument 4:** 14 dni przed Walnym zgromadzeniem, na którym zmienić można radę nadzorczą i zarząd musi być wysłane zawiadomienie do wszystkich właścicieli. Tu tego nie dochowano.
Zgadza się, fizycznie nie dało się powiadomić wszystkich 14 dni wcześniej, ale w orzecznictwie utrwaliło się, że w przypadku, gdy mamy doczynienia tylko z jednym właścicielem, nie musi on powiadamiać sam siebie 14 dni wcześniej.
Tyle ode mnie. Są pewnie jeszcze inne przesłanki mówiące o legalności lub zmian władz w TVP, ale powyższe to chyba te najpopularniejsze stwierdzenia. Może innych nie da się obalić, nie wiem.
Powyżej przedstawiłem podstawy prawne na jakich można było dokonać zmian. Zaznaczam, że nie ja decyduje, czy sa one wystarczające a sąd. Nie ma u nas prawa precedensu więc wyroki mogą być różne.