Kolega to gwałciciel, sprawca niezliczonej ilości gwałtów - dokładniej - samogwałtów, gwałcił siebie ile wlezie bez litości i sumienie go ruszyło, poszedł na posterunek i prosił o zamknięcie. Wywali go z posterunku, to chłop zrozpaczony dokonał gwałtu - tj. samogwałtu w holu przy policjantach - ale to nie wystarczyło, bo go nie skazali, nie zamknęli tylko wysłali na obserwacje psychiatryczną. Ile osób musi być samozgwałconych, żeby w końcu samogwałcicieli dosięgła ręka sprawiedliwości?
#prawo #zalesie #gownowpis
Bigos

Ręka to ich dosiega, tylko nie ta od sprawiedliwości.

Zaloguj się aby komentować