Kolega @KHOT posłał mnie kiedyś na straceńczą misję: przekazał szczątki swojego noworuskiego "komandira", bo może uda się go ożywić. Ludzkie panisko, chyba dobrze rozumie, że jak powiedziałem że zajrzę to zajrzę, i nie musi co pół roku przypominać.


W przesyłce otrzymałem kopertę z koronką, tarczę i wskazówki. To już coś. Koperta w bardzo dobrym stanie, niestety, mechanizm automatyczny wywiało - szkoda, bo automaty Wostoka były nawet udane. Obecnie trudno go zdobyć, a jeśli już, to w cenie całego zegarka, więc bez sensu. Rozpocząłem zatem poszukiwania odpowiedniego mechanizmu nie-automatycznego, czyli manualnego, który mógłby zostać użyty. Dopiero we wrześniu dawca został rozebrany i zaserwisowany. Wcześniej sama koperta z wymienionymi uszczelkami i koronką przeszła test szczelności - po prostu zabrałem ją na basen, gdzie przez godzinę pływałem z nią i nurkowałem do 2 m . Po ocenieniu szczelności, umyty i naoliwiony mechanizm połączyłem z tarczą, koronką i wskazówkami. Dawca miał datownik z czerwonymi cyframi, więc podmieniłem na oryginalny, niech już wygląda tak, jak wyszedł z fabryki. No i mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że zegarek chodzi. Zła - że z trudem. Tak bywa z mechanizmami z odzysku, nie wiadomo, co tam z nimi było wcześniej. Generalnie, do ponownej rozbiórki i diagnozy, przypuszczam, że jedna z osi może być minimalnie skrzywiona. Ale jest szansa na sukces.


Zegarek noworuski, oceniam że produkcja już po 2000 r. Na tarczy i deklu rosyjskie symbole, proszę nie bijcie - taki się urodził., nie jego wina (ani tym bardziej moja). Ładny bezel, koperta chromowana, płaskie mineralne szkło.


@KHOT, jeśli tu jeszcze zaglądasz, trzymaj kciuki! To nie jest tak, że ja zapomniałem, wcale a wcale!


#tikutak #zegarki #zainteresowania #hobby #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu

a86677ba-8cf1-4f0a-9874-74cc224816d1
3df1bf27-d959-463e-a0ed-1af447d91c83
78779f0d-56af-4ff5-b6a2-9ef0e6935111

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować