Kogo atakują te ptaki? Niebywałe efekty badania wymyślonego przez 8-latkę

Kogo atakują te ptaki? Niebywałe efekty badania wymyślonego przez 8-latkę

TVN Meteo
Ośmiolatka z Australii przeprowadziła nietypowy, szkolny projekt. Zainteresowało ją to, kogo atakują dzierzbowrony, ptaki z rodziny ostrolotów. Badanie szybko zyskało na popularności - wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Co udało się ustalić młodej badaczce? O odkryciu informują australijskie media.

Emma Glenfield to uczennica trzeciej klasy szkoły podstawowej, która mieszka w małej wiosce w Górach Błękitnych - pasmie górskim w Nowej Południowej Walii w Australii. Na co dzień prowadzi dziennik. Zaczęła od prostego pytania dotyczącego dzierzbowronów, ptaków z rodziny ostrolotów i niemal przez przypadek przeprowadziła nowatorskie badania naukowe.
Jak piszą lokalne media, któregoś dnia, gdy obserwowała mieszkającego w pobliżu szkoły ptaka, nazywanego Panem Swoopsalotem, terroryzującego uczniów, nauczycieli i rodziców, zafrapowało ją pytanie: "Dlaczego dzierzbowrony atakują z góry? Kogo atakują i gdzie celują?" Nauczyciel Emmy, Luke Carr, pomyślał, że te pytania będą doskonałym materiałem na projekt matematyczny.
Emma rozpoczęła więc badania terenowe. Zaczęła od gimnazjum Blue Mountains - terytorium Pana Swoopsalota. Obserwowała ludzi, których zaatakował i nagrywała te ataki. Analiza nagrań wykazała, że osoby atakowane przez Swoopsalota były zwykle mężczyznami wysokiego wzrostu, o cienkich lub przerzedzonych włosach.

Niebywały sukces ośmiolatki
Z pomocą mamy, Kristy Glenfield, Emma przygotowała ankietę internetową i wydrukowała ulotki z kodem QR, a następnie poszła do lokalnego parku i poprosiła nieznajomych o jej wypełnienie. Zapytała także uczniów i nauczycieli w swojej szkole.
Zadała respondentom pytanie, ile mają lat, ile mają wzrostu, jaką mają fryzurę, ile ważą i czy odnieśli obrażenia w wyniku napaści ptaka. Kwestionariusz wypełniło 150 uczniów i nauczycieli, ale na tym się nie skończyło. W internetowej ankiecie wzięło udział ponad 30 tysięcy osób z całego świata.
Mając osiem lat i nie znając jeszcze Excela, Emma zaprezentowała swoje dane za pomocą klocków Lego. Wyniki potwierdziły jej hipotezę - częściej atakowani są mężczyźni z mniejszą ilością włosów.
W ankiecie Emmy poproszono również respondentów o ocenę dzierzbowronów (łac. Gymnorhina tibicen) w zaproponowanej skali. Jak się okazało, wszyscy kochają te ptaki.
- Ludzie, którzy zostali zaatakowani i zranieni, zaatakowani bez odniesienia obrażeń czy nigdy nie byli atakowani, kochają te ptaki - wskazała autorka badań.

Zachęta do podążania za swoimi pasjami
Eksperci od zachowań ptaków zwracają uwagę, że nikt dotąd nie badał związku pomiędzy atakami dzierzbowronów a wyglądem napastowanych. Co więcej, profesjonalne badania ornitologiczne zwykle nie przyciągają aż tylu uczestników. Próba jest wyjątkowo duża, co nadaje wynikom wiarygodność. Za zachętą nauczyciela, Emma wzięła udział w konkursie NSW Investigating with Mathematics i w swojej kategorii wiekowej pokonała uczniów z całej Australii.
Mama Emmy chciałaby, aby inne dzieci odkryły, co je pasjonuje i poczuły się zachęcone do podążania za tymi pasjami.
- Jednym z łatwych sposobów zachęcenia dzieci do tego rodzaju pracy jest prowadzenie dziennika - powiedziała pani Glenfield. - To okazja, aby porozmawiać z dziećmi o tym, co jest interesujące i o czym moglibyśmy dowiedzieć się więcej.

Dzierzbowrony potrafią być problematyczne
Dzierzbowrony (łac. Gymnorhina tibicen) to średniej wielkości ptaki z rodziny ostrolotów. Występują na terenie Australii i południowej Nowej Gwinei. W języku angielskim ich nazwa to Australian magpie, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "australijską srokę". Jednak z euroazjatyckimi srokami nie mają nic wspólnego - te bowiem są przedstawicielami rodziny krukowatych. Dzierzbowrony czasami potrafią być dosyć problematyczne. Znane są bowiem z tego, że od późnego sierpnia do października, a więc w okresie lęgowym, niekiedy zdarza im się atakować przechodniów. Pojawiają się przypadki, kiedy ptaki te szczypały lub dziobały ludzi w twarz, szyję lub ucho.
#zwierzeta #ptaki #nauka #szkolnictwo

Komentarze (4)

Tiruriru

Ciekawe i fajne.

Może jakiś np. krakowski podstawówkowicz podchwyci temat i zbada na kogo najczęściej - za przeproszeniem - srają krakowskie gołębie.

LovelyPL

No i tutaj widać zupełnie inne podejście do nauki w szkole.

Nie uczenie się na pamięć o wyglądzie dierzbowronów, rozmnażaniu, miejscach występowania, liczebności w każdym województwie itd., ale praca 'twórcza' w czasie której dziecko pewnie i tak dowie się dużo o tych ptakach ale dlatego, że chce a nie dlatego, że musi umieć na najbliższą kartkówkę.

razALgul

@LovelyPL nasz pruski system nauczania stłamsił zapewne nie jeden talent...żałuję, że nie miałem takich możliwości, jak ta Australijka.

LovelyPL

@razALgul Bo najłatwiej dla nauczycieli jest zadać coś do nauczenia na pamięć, nawet jak to jest bez sensu, a potem tego wymagać przy odpowiedzi. Zero kreatywności, odpowiedzi pod 'klucz'.

Ja rozumiem, że pewne podstawy wiedzy pasuje mieć, żeby nie być jak 'amerykanie', którzy nie za bardzo mają pojęcia o świecie, ale sporo materiału jest jednak bezsensowna.

Mój kolega twierdzi, że z matematyki to mu się twierdzenie Pitagorasa czasami przydaje, żeby coś tam sobie policzyć i tyle. Żadne badanie przebiegu funkcji, czy jedynka trygonometryczna nie była mu nigdy, nigdzie potrzebna - a musiał się tego nauczyć

Zaloguj się aby komentować