@ErwinoRommelo no teraz nie wiem, czy jedziesz po mnie, babie od urbexu (a zdarzyło się krypty i grobowce zwiedzac), czy po moim mężu detektoryście XD wychodzi na to, że jeden diss pasuje do nas obojga

@MoralneSalto Xd coty tylko heheszki, ale jak serio cie to nudzi to zostaje tylko liczyc ze jemu tez sie znudzi.

@ErwinoRommelo jak jemu się nudzi moje hobby ale daje rade tyle czasu jeździć że mną, to i ja jego hobby przeboleje i będę wspierać małżeństwo to sztuka kompromisu.

@MoralneSalto a co do urbexowania krypt itp to niewiem co o tym myslec, sam bylem w tych nieodwiedzalnych czesciach katakumb paryskich, z ciekawosci i jakby to powiedziec zamilowania do miejscy co sa creepy itp, ale jak o tym mysle to nawet przy zachowaniu wszelkich zasad dobrego urbexu to troche mi to nie lezy, koniec koncow jest to miejsce spoczynku wielu ludzi i mimo ze nie jestem wierzacy to staram sie zachowac jako taki szacunek. Wiec w sumie niewiem co o tym myslec.

@ErwinoRommelo moralność jest jak dupa, każdy ma swoją

A co na to @Klamra ? Bywales w takich miejscach?

@ErwinoRommelo tak jeszcze na moją logikę. Niżej pokazuje miejsce pamięci, otwarte dla "zwiedzajacych". Szczątki 20 tysięcy ludzi w jednym miejscu. To jest moralne. Ale wejście do zawalonej krypty, gdzie piętro wyżej jest dzialajaca raz na jakiś czas kaplica już nie moralne? No nie wiem, nie wiem.

@MoralneSalto no nie mowie ze jest to zle, ale wiesz o co mi chodzi. W katakumbach mi to nie przeszkadzalo ale zaproszenie na zamkniety cmentarz juz bylo dla mnie nie do przyjecia. Nikogo nie obwiniam jak pisalas kazdy ma swoja granica i jestem swiadomy ze w tym co pisze jest jakis tam aspekt hipokryzji.

@Sahelantrop po cmentarzach nie chodzimy, krypta albo mauzoleum ma mniej ciał w środku I nie raz nas ktoś nakrył, w ciągu 3 lat jakieś 5 czy 6 razy. Nigdy nie mieliśmy z tego żadnych konsekwencji. I ochrona, i właściciele obiektu po rozmowie pozwalali zwiedzić obiekt do końca.

@MoralneSalto Chodzi mi o to nowe hobby męża. Zrozumiałem, że Ty oświetlasz a on kopie.

@Sahelantrop ale nie na cmentarzach, o nie nie! Poszukiwać detektorem nie wolno w takich miejscach. Szuka na plażach nad jeziorami i zbiornikami wodnymi i u rodziców na wsi, gdzie mamy kilkadziesiat hektarów własnej ziemi. Czasami jak dziś idziemy poszukac do piaskownic i pod ławkami na placach zabaw.

@Sahelantrop może faktycznie niejasno napisałam. Urbex w krypcie/mauzoleum - tak. Wchodzimy jeśli jest wejście, nic nie ruszamy, robimy zdjęcia i wychodzimy. Szukanie detektorem w krypcie albo mauzoleum - nigdy. Urbex albo szukanie detektorem na cmentarzu - nigdy.

@MoralneSalto A jaki sprzęt kupił?

@Sahelantrop podstawowy, quest x5 i xpointer też z questa. Mieszkamy blisko sklepu odyńców i tam mu to doradzili ma start.

@MoralneSalto Dużo dobrego o tych Qestach słyszałem. Wygryzły z rynku Garretta 150 i 250, które latami królowały jako pierwsze wykrywki. A dlaczego po nocy kopiecie? Brak czasu?

@Sahelantrop kopanie połączone ze spacerem ze względu na pracę pozno chodzimy spać i późno wstajemy, na spacery wychodzimy koło 19, 20. Jak jeździmy na wies gdzie mamy pola to tam sobie szuka od rana. Ja niestety na sprzęcie się nie znam w ogóle, nie moje klimaty, nie słyszę różnicy między sygnałami. Jedyne co to uważam, że pointer jest fajny do szukania pod ławkami czy w piaskownicach i mąż moglby z czasem zainwestować w lepszy. Ty latasz z wykrywaczem? Mąż chciał coś w miarę taniego na start bo też nie wiedział czy się w to wciągnie, to był jeden z powodów zakupu tego questa - zestaw z pointerem kosztował 999zl.

@MoralneSalto Dałem spokój, gdy po zajęciu Polski przez PiS, zmianie ustawy i penalizacji tego hobby, zaczęły się polowania na ludzi. Bo dosłownie tak to na polach wyglądało. Ale wcześniej chodziłem z wykrywką wiele lat. Niestety, polityka rozbiła to wcześniej fantastyczne środowisko. Zrobiło się paskudnie, co zresztą obserwowałem na co dzień, bo 15 lat byłem moderatorem na największym wówczas forum tematycznym. Nie wiem jak to teraz wygląda, ale za parę dni wchodzi nowelizacja ustawy, która ją odrobinę cywilizuje.

To zajęcie jako hobby jest naprawdę znakomite. Trochę w tym medytacji, bo w końcu chodzi o sam akt szukania. Znajdowanie to rzadki efekt uboczny Może jeszcze spróbujesz. Na sprzęcie nie musisz się znać, nie musisz nawet słuchać. Masz przecież identyfikację cyfrową. Fajne są takie wykrywkowe pary.