Jeszcze wczoraj latało tu po tagu wideo z ruskimi którzy wycofali się z linii frontu i skarżyli na braki w ekwipunku i amunicji. Wisiały na nim jeszcze zielone liście na drzewach więc było stare, zostali obśmiani.
Prawda jest taka, że tam jest taka młucka na frontach, że najsilniejsi psychicznie nie wytrzymują a natężenie walk tak duże, że logistyka nie nadąża w niektórych miejscach po obu stronach. Pomijając już fakt, że po obu stronach są ludzie którzy nie koniecznie chcieli się tam znaleźć. Wolski mówił o tym w najnowszym odcinku, skala takich zachowań w UKR armii jest tak duża, że nie traktują jej jako dezercje jeśli ktoś ucieknie z frontu i sam chce potem wrócić. Jeśli nie chce ale wróci do oddziału to wysyłany jest na tyły.
Ciekawe, że Ukraińcy próbują walczyć z tym poprzez płacę, dotąd żołnierz walczący na tyłach miał płacone tyle samo co ten na pierwszej linii. Teraz o ile pamiętam ci na tyłach mają 1/3 tego co ci na froncie.
#wojna #ukraina