Jestem zaskoczony jak podstawowa wersja Armaniego SWY trzyma, toż to całodniowy kasztanowiec z cukrem. Naprawdę na pozór nic ciekawego, ale nie jest aż tak słodkim ulepem jak jego wariancje Absolutely czy Intensely. Przy czym EDT jest przyjemny w odbiorze , wyczuwam jakieś nuty alkoholu (rum?), projekcja jest całkiem znośna no i żonie się podoba. Daleko mu do słodkiego ulepa jakim jest postrzegany, zdecydowanie najlepszy z linii SWY
#perfumy