@s_____ Kupiłem pistolet do malowania natryskowego. Kupiłem dość drogi model, w którym farbę pobiera się bezpośrednio z wiadra. Pomyślałem sobie, że przecież jak mam dom dopiero do wykończenia, to przyspieszę niemożebnie cały ten proces. Powiem tyle: narzędzie dedykowane do tego celu najbardziej ucieszyło mnie, jak się zepsuło i w wyniku reklamacji oddali mi za nie pieniądze. Tego gówna nikomu nie polecę, a wszelkie achy i ochy jak to robotę przyspiesza to tylko marketingowy bełkot. Żeby nie było - używałem z typowym mleczkiem - gruntem, z farbą gruntującą oraz z farbą silikonową. Nawet po rozcieńczeniu wystarczyła chwila nieuwagi, aby wyszło nierówno i z zaciekami. Zacieki po gruncie na tynku widać do dzisiaj i żadna farba tego nie skryła. Ja rozpylałem, żona rozcierała, żeby nie wyglądało to jak upaćkany farbą przez początkującego adepta sztuki matiz w podrzędnym wiejskim warsztacie lakierniczym umieszczonym w pełnej siana stodole... Można, tylko po co...