Jest kampania do wyborów samorządowych i nie wiem czy nie krecić afery.
Do skrzynki pocztowej trafiła nam koperta z ulotkami jednego z kandydatów, bez znaczka więc najwyraźniej sam roznosił, nie przez pocztę. I na kopercie nasze imię nazwisko i adres.
O teraz się zastanawiam, skąd gość ma nasze nazwiska powiązane z adresem (oraz zapewne innych mieszkańców bo przecież nie przyniósł ulotek tylko nam).
Takie dane nie są publicznie dostępne, mógł je uzyskać wg mnie jedynie w gminie. Czyli nie powinien mieć do nich dostępu.
Skąd jeszce gość mógł mieć dane adresowe?
