Jeśli kogoś interesuje jak mi idzie #30dnibezjedzeniagownaczelendz to odpowiadam, że mamy dzień 7/30 i wciąż się trzymam. Na tygodniu jest prosto bo mam sporo zajęć, ale w weekend żona jadła lody a potem otworzyła sobie jakieś czipsy a ja prawie po ścianach chodziłem xD
Jedliśmy też na mieście ze znajomymi i odmówienie sobie deseru kiedy wszyscy wzięli i namawiali było naprawdę trudne ( ‾ʖ̫‾)
Są też pozytywy, -1,7kg od początku czelendzu, więc jedziem dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#odchudzanie