Jeśli chodzi o żałobę – stoicy nie zakazują nam przecież opłakiwać śmierci kochanych osób. W końcu smutek jest naturalnym uczuciem. Seneka mówi, że natura wymaga, byśmy trochę się smucili. Nie powinniśmy jednak nosić żałoby nienaturalnie długo. Stoicy dostrzegali ukryte motywy, dla których niektórzy przedłużają żałobę, między innymi poczucie winy, że nie spędzali więcej czasu ze zmarłym, gdy ten jeszcze żył. Inni przesadnie rozpaczając, afiszują się ze swoimi cnotami, rozgłaszają, jak bardzo są wrażliwi i jak czułe mają serce. Żałoba może być też sposobem na zdobycie uwagi i troski innych. To odrobinę cyniczne, ale też nie całkiem pozbawione prawdy. Gdy jesteśmy w żałobie, ludzie są wobec nas bardziej uprzejmi, okazują nam więcej troski, uczuć, zrozumienia i łagodności. Łatwiej nam ulegają. Przyjemnie jest poczuć ten rodzaj miłości. Miło jest, gdy obchodzą się z nami delikatnie. A może to po prostu znaczy, że zawsze powinniśmy okazywać sobie wzajemnie więcej miłości?
Brigid Delaney, Zachowaj spokój
#stoicyzm

