Jedna z najbardziej absurdalnych spraw sądowych. Skazano nauczyciela za sprzeniewierzenie się Biblii

Ta sprawa zelektryzowała całą amerykańską opinię publiczną. W lipcu 1925 roku przed sądem w Tennessee stanął nauczyciel nauk ścisłych John T. Scopes. Został oskarżony o to, że podczas prowadzenia zajęć z biologii złamał prawo, opowiadając uczniom o teorii ewolucji. Zgodnie z przyjętą kilka miesięcy wcześniej ustawą Butlera było to w tym stanie zabronione – za podważanie biblijnego opisu świata groziły surowe konsekwencje.


Fot. Organizacja biblijna Anti-Evolution League podczas procesu Johna Scopesa, w kółku jego zdjęcie (fot. Mike Licht; Watson Davis)

licencja CC BY-SA 2.0


#hejto #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne

Histmag

Komentarze (3)

dradrian_zwierachs

no tak lepiej być ulepionym z gówna niż ewoluować. pomyślcie sobie, że takie koczkodany dzisiaj siedzą w sejmie. minęło sto lat, pojawiła się technologia, darmowa edukacja, a przeciętna ilorazu podpowiada pochodzenie człowieka od gówna tchniętego życiem bozzzkim. lubimy bajki to nam je opowiadają.

voy.Wu

sto lat później w 2025 po zlikwidowaniu departamentu edukacji przez trumpa można się będzie spodziewać podobnych procesów w stanach pokroju florydy


czarnek w Polsce jako minister edukacji to było jeszcze nic. amerykańska szuria dopiero pokaże nam jak to się robi.

Drukarka666

"Kto sieje wiatr" temu pas biblijny na szyi się uwiąże.

Zaloguj się aby komentować