Jeden był specjalnie na Warszawę straszny pies
Już mówił nawet : „Warszawa kaputt!"
Lecz pomylił się łachudra, rozczarował festI próżny był majchrowy jego trud
Słyszeć nawet nie potrafi jak
Dzisiaj my śpiewamy jemu tak:
Chciałeś być cwany, w ząbek czesany,
To teraz gnijesz, draniu, w błocie pochowany
My, Warszawiacy, jesteśmy tacy,
Kto nam na odcisk wejdzie wisz pan - zimny trup
#cytatywielkichludzi