Jakiś czas temu przeczytałem książkę Switłany Aleksijewicz, "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety". Taki akapit utkwił mi bardzo w głowie. Ten opis stanu ówczesnej Armii Czerwonej pasuje idealnie do tego, jak wygląda dziś wojsko rosyjskie w Ukrainie. Ta horda orków jest tak samo groźna, jak wówczas. Nieważne, zaczadzona imperialnym marzeniem, cynicznie zabijajaca za tysiace rubli, czy też po prostu poganiana bagnetem jak bydło na rzeź. W tej swojej masie są niestety skuteczni.
Taka mnie naszła niepokojąca refleksja.
#wojna #ukraina #rosja

