Jaki jest sens w włączaniu budzika kiedy ma się wolne, no jaki jest sens w włączaniu tego gówna jak Ciebie nie budzi, nie wiem ale moja żona lubi takie eksperymenty.
Moja luba ma specjalną umiejętność że potrafi wszystkich obudzić oprócz samej siebie, dzisiaj czekałem 5 minut przy wibrującym telefonie na którym załączyła budzik ale ona wali w komara w najlepsze.
Położyłem jej te wibrujące gówno na czole ale zwyczajnie je zrzuciła i dalej chrapie.
Wiem to jest zabawne ale po drugim i trzecim razie zaczynają mi się już kończyć śmieszki, jestem regularnie budzony bez powodu a na wszystkie prośby że skoro budzik na nią nie działa to jest że ok przepraszam bla bla bla
C⁎⁎ja dzisiaj kolejny strzał, po całym tygodniu chciałem się wybyczyc do późna ale co k⁎⁎wa oczywiście że panienka ustawiła se budzik w wolny od pracy dzień i wszystkich zbudziła oprócz samej siebie.
Ja czegoś k⁎⁎wa nie rozumiem, mówię proszę wielokrotnie a ktoś dalej robi swoje więc wzięłam i rozjebałem jej ten telefon, ona oczywiście w wielkim szoku że dlaczego jestem taki zły i że nie rozumiała itp.
Naprawdę niektórzy rozumieją tylko język siły?
Nie można się dogadać, czegoś ustalić i żyć sobie zgodnie.
Ja, jak teraz patrzę sobie w przeszłość to widzę że wielokrotnie z powodu tego że moje słowa trafią w pustkę to stawałem się tym czym nigdy nie chciałem.
I najgorsze jest to że nie widzę by ona chciała się zmienić, ogłupiona instagramem i ciągle robiąca coś na telefonie