Jak to zutylizować? Bo boje się że niedługo samo się zutylizuje razem z garażem
#pytanie #pytaniedoeksperta #baterie


Jak to zutylizować? Bo boje się że niedługo samo się zutylizuje razem z garażem
#pytanie #pytaniedoeksperta #baterie


@PanNiepoprawny normalnie do lasu albo do rzeki.
@PanNiepoprawny do PSZOK, nie słuchaj @AdelbertVonBimberstein oni w Norwegii mają inne przepisy
@PlatynowyBazant20 Zauważyłem, że jak coś się wrzuca do fiordu następnego dnia tego nie ma. Coś zabiera te rzeczy, filtruje i czyści. Moim zdaniem nie śmiecę.
A tak na serio to napierdalają śmieci do fiordu, płukają syf, woda kolorowa, a Norweg na to
Jest zajebiście.
@AdelbertVonBimberstein serio? Zawsze myślałem że oni tam ekolodzy w teslach
@AdelbertVonBimberstein się ja nie mam fiordu. Słuchaj, może bym Ci to wysłał, to byś wrzucił.
@PlatynowyBazant20 ich ekologizm to spychanie problemu do biedniejszych krajów imo.
@AdelbertVonBimberstein czyli ładujemy na statek i do Afryki
@PlatynowyBazant20 elektryki to też problem w Afryce, w Chinach- przecież my jesteśmy czyści!
@AdelbertVonBimberstein czyli jeśli cię stać na kontenerowiec i łapówki to jestes eko. Najważniejsze oddelegować problem
@PlatynowyBazant20 good thinking mate
@PlatynowyBazant20 PSZOK przymuje takie napuszone?
@PanNiepoprawny jak nie pszok to kto?
@PlatynowyBazant20 to ja to zadaje pytania :P
@PanNiepoprawny odpowiedź znajdziesz w PSZOK 🙂
@PanNiepoprawny nie trzymaj tego nawet blisko domu, do wiadra i z dala od czegokolwiek
@PanNiepoprawny Bezpiecznie, acz niepoprawnie będzie wziąć to w metalowym wiadrze gdzieś z dala od zabudowań, przekłuć czymś metalowym na długiej rączce i się spiesznie oddalić. Wożenie tego gdziekolwiek samochodem to proszenie się o kłopoty. Wywalenie do śmieci też.
Ilość tlenku litu nie będze dramatycznie duża i szybko rozcieńczy się w środowisku.
@PanNiepoprawny Największym zagrożeniem przy spalaniu baterii LiPO są związki fluoru, takie jak fluorowodór i pięciofluorek fosforu (fosfor też jest składnikiem takich baterii). Pięciofluorek ulega w miarę szybkiemu rozkładowi. Kwas fluorowodorowy (bo fluorowodór pod wpływem wilgoci zamienia się w tenże) szybko wejdzie w reakcję z otoczeniem. Ważne jest, byś Ty, ani inni ludzie nie byli tym otoczeniem. Po odpaleniu toksycznym jest wdychanie oparów (ze względu na te związki). Jednak w otwartej przestrzeni, ze względu na reaktywność, ich stężenie szybko spada. Czyli, na jakąś polankę, odpalić i oddalić się spiesznie.
@ataxbras myślałem o tym żeby to przedziurawoć, ale trochę cykam. Mieszkam w domu i mam trawnik.
@PanNiepoprawny Wożenie tego, bądź przechowywanie to też ryzyko. Powyżej widziałem sugestie PSZOKu - i to właściwie ma sens, ale raczej po to nie przyjadą. Jednocześnie, przewożenie samochodem grozi pożarem i za/podtruciem ze względu na zamkniętą przestrzeń. Trzymanie w domu podobnie.
Też bym się cykał na Twoim miejscu, ale analizuję możliwości.
Nie zawsze musi się zapalić po przedziurawieniu (szczególnie jeśli nie naładowana), może się powoli utleniać (co ogranicza prawdopodobieństwo zatrucia).
@ataxbras napięcie ma rzędu 0.5V. Muszę przyczepić gwóźdź do kija na powertape, założyć okulary ochronne i ruszać na polowanie
@PanNiepoprawny Ja kiedyś przedziurawiłem spuchnięte ogniwo, ale miałem luksus mieszkania na wsi i mogłem to zrobić z dala od ludzi. Nie zapaliła się, więc odłożyłem na dłużej, żeby się dobrze utleniło i później wyrzuciłem do kosza na zużyte baterie.
Ale nie doradzam konkretnego rozwiązania, bo to dyskusyjne jak się zachować.
Zaloguj się aby komentować