@VonTrupka już mi tak wszystko jedno, że niech i mają Mam na niego haka takiego, że się w razie co posra.
Nie jestem zatrudniony w pełni na uop. Jakieś 15 osób ma kombinowane zatrudnienie, tzn. uop na minimalną, a do tego jdg z kartą podatkową. W ten sposób janusz płaci mniejsze podatki i zusy, a my zarabiamy tyle ile i tak powinniśmy, ale mamy płacony minimalny zus, wpada też zniżka na podatek z jdg (teraz mam 25 zł/mies.) i płacimy tylko kolejną stawkę chorobową. Legalne, ale w spektrum podejrzeń.
Jest projekt uprawnień dla PIP żeby w razie co takie umowy wskazujące na obchodzenie uop mógł nakazywać przejście na uop. Teraz to jest załatwiane przez sąd pracy. Gdyby poszło na noże, to bym się nie wahał. Sztuczka polega na tym, że janusz będzie musiał zapłacić wtedy zaległe zusy za 3 lata wstecz. Trzy lata, 36 miesięcy, 15 pracowników, każdemu tak pewnie 1000-1500 za miesiąc. Przecież nóż z wężem owinęłyby mu się wokół mycki i pejsów (ʘ‿ʘ)
Mam poduszkę finansową, gram nieco na giełdzie (nie na tyle żeby przeżyć z tego, ale w pół roku prawie potroiłem wpłaconą kasę, nie, to nie miliony, wpłaciłem 1000 ). Teoretycznie mógłbym zagryźć zęby, wziąć u niego bezpłatne wolne, podszkolić się, ale wtedy przestaję robić cokolwiek przynoszącego mi przyjemność, bo wymaga to pieniędzy.
Teoretycznie mam opcję wyjazdu do rajchu i beneluksu na noszenie mebli, wystarczy jeden telefon i umówienie terminu. Tylko to jest 6 dni pracy, jeden odpoczynku, cały czas przez minimum 3 tygodnie na miejscu.
Znowu znaleźć dobry kurs, to też nie jest łatwo, a kasę utopić już owszem
Nie rozpracowywałem jak L4 od psychiatry działa, jeszcze nie ten etap. Za miesiąc chcę iść do janusza po kasę, jak się nie uda żadna z propozycji to wtedy zacznę patrzeć co z czym się je.