Insulina w pigułce gotowa do badań klinicznych

@Konto_serwisowe Czemu niby? Super opcja dla dzieciaków, tylko też mocno niebezpieczna... Gówniak dorwałby się do czekolady i śmierć.

@HmmJakiWybracNick Ano dlatego, że część osób cukrzycy dostała od jedzenia czekolady właśnie.

@Konto_serwisowe No tak, ale insuliną GŁÓWNIE leczą się osoby z cukrzycą typu 1 (w tym ja), która w ogóle nie jest związana z dietą. A cukrzycę typu 2, która w jakimś stopniu może powodować zła dieta, leczy się CHYBA głównie tabletkami, a insuliną w ostateczności.

Dla mnie spoko news, bo robienie od kilku, do najczęściej kilkudziesięciu wstrzyknięć insuliny na dzień, przez okres kilku lat sprawia, że skóra jest w tragicznym stanie. Coraz częściej zastanawiam się nad pompą, ale wydatek 8-25k PLN na pompę i później sporo większy koszt utrzymania takiego urządzenia w porównaniu do penów jest nieciekawy. A najbardziej zniechęca mnie noszenie i bycie przypiętym 24/7 do takiego urządzenia.

Ciekawe tylko, czy to jest news w stylu, nie mogę się doczekać, żeby nigdy więcej o tym nie usłyszeć

@HmmJakiWybracNick tak jak mówisz, cukrzyca typ 1 to za mało wydzielanej insuliny, a typ 2 to za dużo, spowodowany stylem życia.

@sebastian-barycza Zupełnie niepotrzebnie wpakowałeś w to politykę (na przyszłość taguj). Ale wracając do pytania laika: tak - miliony cukrzyków codziennie się kłuje. Jakbyś zobaczył ten proces, to jest on prawie bezbolesny, strzykawka przypomina długopis, igła jest cienka jak włos i wyskakuje tylko na centymetr. W praktyce, siedząc w knajpie z cukrzykiem, który bawi się jakimś długopisem, mógłbyś nie zauważyć, kiedy dokonał injekcji.