Ikoniczny napis "I amsterdam" tuż obok Amsterdamu był przez 14 lat jedną z atrakcji turystycznych tego miasta, mnóstwo osób wybierało się tylko po to, aby zrobić sobie tam zdjęcie, szacunki mówiły o nawet 6 000 selfiaczków dziennie.
Był. Bo go usunęli.
Powody są dwa. Po pierwsze to chęć zmniejszenia ilości ludzi, przebywających w tamtym miejscu. I to prawda, będąc dziesiątki razy w Amsterdamie przez niemal sześć lat mojego pobytu w Holandii, wielokrotnie widziałem tam dzikie tłumy.
Kontrargumentem, także mieszkańców, było przekonanie, że część turystów zostaje w tej części miasta i zwiedza także liczne muzea w pobliżu napisu: Rijksmuseum (największy magazyn kradzionych rzeczy w Holandii ^_~ lub muzeum Van Gogha (kocham, polecam, znajdziecie tam wzorzec koloru niebieskiego (★‿★)
Ale tłumy w innych częściach miasta są dużo, dużo większe. W dzielnicy z czerwonymi latarniami to wieczorem nie da się normalnie chodzić, jest się niesionym z tłumem, ciężko nawet czasem zmienić kierunek wędrówki ^_~
Bywałem tam także w poniedziałki około 5/6 rano - surrealistyczny widok zupełnie pustych ulic i zmęczonych po nocce prostytutek zamiatających swoje lokale, ubranych w bieliznę ze szczotką w ręku, cisza przerywana czyszczeniem ulic z tony śmieci - polecam Wam także wczesnoranną wycieczkę po mieście, jeśli go odwiedzicie (★‿★)
Drugim argumentem było przesłanie napisu, według urzędników egocentryczne, egoistyczne, skupione na jednostce i nieodpowiednie do kreowanej otwartości. To również było podważane przez mieszkańców, według ówczesnych badań 66% mieszkańców miasta było przeciwnych usunięciu liter. Mimo wszystko dziś ich nie ma.
Lodowisko, po roku przerwy spowodowanej pandemią, otworzono dla chętnych na ślizgawkę.
Zdjęcie moje. Panda rządzi!
________________
Słuchaj podkastu Naukowo @naukowo , w każdą środę i sobotę, 20 minut nowości ze świata nauki na YouTube, Spotify i wszystkich platformach podkastowych!
Obserwuj @arcy oraz @naukowo i dołącz do społeczności Nauka na Hejto!
804b077e-ed79-451d-bf60-06c120627cf4
arcy

@regisek Uwielbiałem siadać w cichych miejscach nad kanałem, z książką, jointem i dużym kubełkiem Ben & Jerry’s (★‿★)

Dla mnie te kilka lat wstecz to też był dobry czas, bardzo pozytywne emocje i ludzie, miłe wspomnienia.

Takebushi

Trochę tęsknię za Holandią. Mieszkałem w Zaandam, pracowałem na Paleisstraat w Amsterdamie to poranne "fucking tourists" w drodze do pracy było urocze.

Jak bywasz w okolicy Oude Leliestraat 5, powiedz czy moja ulubiona burriciarnia ciągłe tam działa.

arcy

@Takebushi Ja już w Polsce, ale niewykluczone że jeszcze tam zawitam, dam znać

Zaloguj się aby komentować