https://twitter.com/MariuszZetfree/status/1679920333548027916 #korwin o #aborcja Porównuje gwałt do naklejki na plecy #konfederacja #polityka #bekazkonfederacji
maximilianan

Korwin i jego anegdotki to jak ta o tym jak byłem w podstawówce i był taki kolega Paweł.


Poza tym skala idiotyzmu tego typa przeraża: nie ma żadnego zmuszania do aborcji, aborcja to nie zabijanie dziecka, ciąża to nie naklejka, jego kolega libertarianin to idiota.

jonas

Pomijając jakieś abstrakcyjne dykteryjki dementywnego starca i formułowanie myśli w stylu twardogłowego Aspergera na pograniczu psychopatii, to jednak zauważa potem słusznie - prawo aborcyjne należy złagodzić, jeśli płód jest tak uszkodzony, że nie ma szans na normalne życie. Nijak się to ma do zakutych łbów fanatycznych obrońców życia napoczętego, którzy skrobanek chcą zakazać w ogóle, zawsze i wszędzie, bo niewidzialny przyjaciel tak im powiedział z książki.

GtotheG

@CipakKrulRzycia2 mnie tam bawi, że gościu tą anegdotką wykluczył clue całego problemu -> gwałt i problemy psychologiczne i społeczne po takim czynie, konsekwencje na całe życie dla tej matki i tego dziecka, trauma i bycie naznaczonym na całe życie, życie z łatką "dziecko gwałciciela", już pomińmy fakt, że kto zapłaci alimenty w przypadku gwałtu? Państwo? Czy ofiara ma nagle sama utrzymywać dziecko? Oddać je do domu dziecka? Kiedy te dzieci po zakończeniu 18-letniej opieki lądują zazwyczaj na ulicy bez środków do życia? Gościu z tego wszystkiego zostawił tylko "dyskomfort noszenia brzucha" xD

Jednocześnie sam przyznaje, że jeśli chodzi o dyskomfort dziecka upośledzonego, to tego rodzaju dyskomfort można usuwać już na etapie płodowym. Bo niepełnosprawne dziecko to dyskomfort. A pełnosprawne, ale z gwałtu to git.

Zaloguj się aby komentować