@object Na czym miał polegać ta kradzież kontentu?

Na crawlerach pobierających publiczne dane?

OpenAI zostało pozwane, bo wykorzystało publicznie dostępne dane do trenowania modelu, na którym zarabiają.

Formalnie to nieuprawnione użycie treści autorskich w celach majątkowych, technicznie to ma mało wspólnego z kradzieżą.

Natomiast fakt, że OpenAI zostało jakiś czas temu shakowane jest dosyć znany.

@Syster To, że coś jest publiczne w internecie, nie oznacza, że można tak se je wziąć i trenować modele.

To że w internecie znajdziesz linka do Windowsa 11, nie oznacza, że jest darmowy.

Google miał problemy z tym w Francji już. Ale wydawcy nie poszli na noże z google bo więcej zyskiwali od google niż tracili.

Ale w przypadku OpenAI jest całkeim inaczej. Autor nic nie dostaje, tylko korporacja.

@object No raczej, ja to rozumiem. Tylko ja prostuje co ty piszesz.

Ty zrównujesz zwykły zbieranie treści i wykorzystanie w nieuprawniony sposób praw autorskich do ordynarnego włamu na serwery OpenAI który był jakiś czas temu.

To tak, jakbym podpatrzył na twój pomysł i go wykorzystał vs włamał ci się na chatę i zajumał laptopa z całą dokumentacją.

@Syster ale nikt nie włamał się na serwery OpenAI, lecz na serwery deepseek wedle artykułu. I w sumie ten komentarz co dałem miał iść do innego posta xD