Hej!

Za uprzejmością Tomeczka @jatutylkoperfumy dostąpiłem niewątpliwej przyjemności przetestowania kilku kolejnych zapachów w ciemno. Przyjemność przeplatała się z wizją kolejnego upokorzenia, jednak czasu było więcej, niż w edycji @Barcol #perfumywciemno - zatem być może udało mi się trafić ze dwa zapachy. Na tyle liczę.

1. Fiołki, konwalie na piżmowej bazie. Może być to stary, klasyczny zapach. Mocne kwiaty, a pod spodem sugestia czegoś pomiędzy ogórkiem a papają. W moim odczuciu genialny blend i z pewnością przeszedłbym się z tym zapachem w tę i z powrotem – być może nawet dwa razy. Ta duszność, kwiatowy ciężar i stary vibe przynoszą na myśl Amouage Gold, ale to całkiem inne nuty. Możliwe, że to damski zapach.

Nuty: Konwalia, geranium, lawenda, miód, piżmo, róża(?). Może jakaś cytryna w otwarciu.
Zapach: 7,5/10
Cena:4/ml
Strzał: Boss Number One

2. Lawenda mnie dziś nie opuszcza. Otwarcie to zapewne imbir/kardamon. Przyjemna, nieprzesadzona słodycz.po 15 minutach osiada do drzewnej, ciepłej słodyczy. Tu jest bardziej cynamonowo, może cedrowo. Troszkę przypomina YSL Y, lecz jest zdecydowanie bardziej stonowany, mniej pudrowy i bez jabłka. I nie aż tak oczywisty. Mógłbym chcieć mieć.

Nuty: Imbir, kardamon, cynamon, lawenda, cedr
Zapach: 6/10.
Cena: 4/ml
Strzał: YSL – La Nuit Bleu Electrique

3. Zapach zieleniny I kwiatów. Lekko słonawy, ale swieży, w morską stronę być może. Nie za bardzo czuję coś więcej; może jakiś mech. Po kilku minutach jakaś tam drzewna baza, taka luźno przypominająca Cedrat Boise. Ale wciąż jednak jest zielono, lekko morsko I z jakimś kwiatkiem. Taki niezobowiązujący przyjemniaczek, jakich wiele. Kierwa, jakaś mięta, nie wim panie. I nie kcem.

Nuty: zielone, morskie, mech, cedr, jakiś żel pod prysznic dla facetów.
Zapach: 3,5/10
Cena: 1/ml
Strzał: Montblanc Legend

4. Tu jest ciekawie! Mocne, przyprawowe, korzenne otwarcie z drewnem w tle. Trudno określić: kardamon, z jakimś takim fikuśnym pieprzem. Boundless, Bracken oraz Eau des Baux otwierają się w zbliżony sposób: takim właśnie ni to barszczem, ni lepem na muchy. Co tam dalej. No panie, gdzie nie wąchnę to mi się zaraz ten cedr wpier... Być może sandałowiec. Zdecydowanie zapach powyżej 2zł xD

Przerwałem testy i poszedłem w tym między ludzi. Znajomi rzucili się na mnie, żeby wąchać. Nie miałem czym biedaków odganiać od siebie.

Nuty: kardamon, pieprz, sandał
Zapach: 9/10
Cena: 8/ml
Strzał: Nie wiem! Coś w klimatach African Leather, może być jakieś inne Memo.

5. Kolejny dobry zawodnik. Otwiera się drogim blendem przypraw plus coś zielonego – być może mięta. Wydawało mi się, że podobny do Memoir z Amouage, ale jednak niepodobny.Kilka kwiatów, jakieś zywice. Typowo amłażowy blend. Zaraz się pewnie okaże, że to jakieś gówno za 0,9 zł.

Nuty: skórka cytryny/pomarańczy, olibanum, sandał. Plus milion innych.
Zapach: 7/10
Cena: 7/ml
Strzał: Amouage, ale nie wiem który. Stawiam na Jubilation XXV, choć nie czuję tu miodu.

6. W otwarciu charakterystyczny vibe arabskich klonów Laytona/BR540 albo jakiegoś innego crowd pleasera. Kilka cytrusów w otwarciu. Może jakaś waniliowa pod spodem, ale nieznaczna. Ślad jakiegoś kwiatu, ale cholernie mocne te cytrusy. Chyba znam ten zapach. W bazie może być jakieś tańsze, nieofensywne piżmo, ten cedr… I tak już zostaje . Cytrusy z czasem osiadają I, o dziwo, zaczyna pachnieć jak BR540, czego wcześniej w ogóle nie było.

Nuty: mandarynka, pomarańcza, mix kwiatów, ambra/ambroksan, cedr, piżmo
Zapach 3,5/10
Cena: 2/ml
Strzał: Synteza wszystkich przyjemniaków świata, wymyślona przez księgowego. Moze być jakaś wersja Afnana 9AM/PM/Dive. Nie mam pojęcia.

7. Morski, ale nie do końca świeży. Pierwsze skojarzenie z D&G Light Blue – zwłaszcza, że spod naklejki wystaje kawałek błekitnego papierka (sorry, ale od razu uruchamia lawinę podejrzeń), lecz tu jest coś, co określiłbym jako wodorosty. Idąc tym tropem nie mogę strzelić inaczej.

Nuty: morskie, pomarańcza, wodorosty, cedr
Zapach: 6,5/10
Cena: 3/ml
Strzał: Bvlgari Aqva Marina

8. Irys – elegancki, garniturowy, suchy. Chwilami wręcz kjarzy się z anyżem. To musi być Dior, tylko który… Nie ma kakao, więc Dior Homme odpada. Wersja Parfum również ma jakieś dodatki, któych tu nie czuję. Mój prosty nos każe mi iść w najprostsze rozwiązania.

Nuty: Irys, irys, irys
Zapach: 7,5/10
Cena: 4/ml
Strzał: Dior Homme Original

9. To może być dobrze znany zapach sprzed lat. Ma taki świdrujący charakter starych damskich Opiumów, lekką kwaśność, może jakieś aldehydy. Taki wewnętrzny mikroświat, który występuje na przykład w leżakowanych belgijskich piwach. Kilka intensywnych kwiatów, delikatne owocowe gnicie i, kurde, być może jakiś ślad irysa.

Nuty: cytryna, lawenda, irys
Zapach: 7/10
Cena: 3,5/ml
Strzał: Jakiś męski YSL z lat 90’

Dziękuję za możliwość poćwiczenia zmysłów!

#perfumy
jatutylkoperfumy

Mało czasu więc szybki komentarz, bo na pewno kolega ciekaw co tam wąchał, a wąchał w mojej opinii sporo przyjemnych kompozycji, które część znalazła by się w mojej top10 gdybym kiedyś miał wybierać

Pochwała należy się bo opisy i nuty w dużej mierze bardzo trafne, widać doświadczenie w branży


1. Hermes Terre d'Hermes Eau Tres Fraiche

2. Yves Saint Laurent La Nuit de L'Homme

3. Nautica Voyage

4. Xerjoff Ivory Route

5. Amouage Sunshine Man

6. Office For Men Fragrance One

7. Bulgari Aqua Pour Homme Marine

8. Dior Homme Original

9. Dior Homme Cologne

dziadekmarian

@jatutylkoperfumy Wow, dzięki za możliwość zapoznania się z Ivory Route! I za sposobność, by nieświadomie móc określić Jeremiasza mianem księgowego

Zaloguj się aby komentować