Komentarze (1)
Mieszkam w Świnoujściu, no troszkę obok teraz. Ale dzieciństwo było w Ś-ciu. Pewnego lata z moim młodszym bratem w latach 80-89 nie pamiętam dokładnie. Śmigaliśmy co rano godzina 4-5 na promenadę i plaże, zbierać butelki. Do godziny 10-tej było już po sprawie, kasa za butelki w kieszeni, trzeba było je jeszcze umyć przed skupem butelek. Nazbieraliśmy na wakacje, było fajnie, wakacje za własną kasę. W dzisiejszych czasach to ciężko było by walczyć z menelami.
Pozdrawiam Serdecznie
Zaloguj się aby komentować
