Heh, rok strzelił od kiedy wyciągnęliśmy małą wystraszoną kulkę z jednej piwnicy pod Nowym Targiem i zawieźliśmy do siebie. Teraz nie jest ani mały (30+ kg) ani wystraszony.
Po stronie strat: kilka kabli, okulary, zabawki swoje i nie swoje, dwie smycze, jakaś drobnica.
Po stronie zysków: nie wyobrażam już sobie go nie mieć.
Karmel pozdrawia Tomeczkow i Tomkinie!
#smiesznypiesek #psy
