Grządka na zewnątrz, była robiona dopiero na wiosnę. Na dno tektura i wrzucony nie do końca przerobiony kompost (potrzebowałam opróżnić jedną sekcję kompostownika). Nie planowałam jeszcze niczego w tym roku tam sadzić bo nie jest nawet całkiem wypełnione, ale wetknęłam tam pięć sadzonek dyni Hokkaido i parę starych, zwiędłych ziemniaków. Ciekawe, czy coś z nich będzie, czy tylko poszły w liść.
Mokrą wiosna i początek lata zrobiły resztę, jakbym wiedziala, że będzie tak mokro to bym inaczej to rozegrała - teraz żałuję że nie posadziłam tam sałaty czy fasolki szparagowej. Dosiałam jeszcze jakąś fasolkę i koper.
Powiem wam, że sztos taki sposób uprawy, bez konieczności przekopywania i odchwaszczania kawałka łąki, co już raz próbowałam z mizernym skutkiem.
#ogrodnictwo
