Gruziński ekspert od zorganizowanej przestępczości:
To, z czym teraz macie do czynienia w Polsce, w niczym nie przypomina gangów z Pruszkowa czy Wołomina. Nie chcę nikogo obrażać, ale wasze gangusy nie siedziały z naszymi nawet w piaskownicy.
To już nie są bandziory w dresach i z tatuażami, jakich znamy z filmów, ale porządni inwestorzy, biznesmeni, którzy mają kontakty z bardzo ważnymi osobami w państwie. Ci ostatni nie muszą nawet wiedzieć, z kim mają do czynienia. Czują się u was bezkarnie. Dwa lata temu w jednej z gruzińskich restauracji w Warszawie odbyła się schodka kryminalnych autorytetów. Policja okazała się bezradna.
Macie dziurawe granice, więc niewiele to daje. Oni wracają do Gruzji, ale po chwili znów są u was na fałszywych dokumentach. I mają was za frajerów, bo ich nie wyłapujecie. Oszukać frajera to po paniatiam sprawa prestiżowa.
https://oko.press/pieciu-worow-w-zakonie-bandyci-z-gruzji-maja-polske-za-kraj-frajerow
#wiadomoscipolska #gruzja
