Goran Bregović nie został wpuszczony do Mołdawii. Miał wystąpić na tamtejszym festiwalu. Zatrzymały go służby graniczne na lotnisku w Kiszyniowie i – motywując to względami bezpieczeństwa – nadały mu kierunek powrotny.
Bregović skomentował, że bardzo lubi Mołdawię i nigdzie w Europie nie miał problemów z wjazdem. Mija się jednak z prawdą: problemy miał w Polsce i na Ukrainie, a było to związane z jego występem na okupowanym Krymie w 2015 roku.
Serbskie MSZ zażądało od Mołdawii wyjaśnień.
#wojna #ukraina #moldawia #muzyka #kultura #polityka
