Galaktoza - bliźniacza siostra glukozy


Ostatnio zaczęłam sobie myśleć o galaktozie - cukrze mlecznym. Jest to jeden z trzech najpopularniejszych cukrów prostych w diecie człowieka (uzyskany z trawienia laktozy, która rozkładana jest na glukozę i galaktozę), a jednocześnie nie da się go kupić tak prosto i tanio, jak można kupić glukozę czy fruktozę.

Słowem wstępu - cząsteczki różnych węglowodanów (czyli cukrów złożonych) w pożywieniu, rozkładane są w procesie trawienia na cukry proste, które następnie zostają wchłaniane do organizmu.


Najpopularniejszymi w diecie człowieka, nadającymi jedzeniu słodki smak, są właśnie:


glukoza - Na glukozę rozpadają się węglowodany takie jak sacharoza (cukier stołowy) czy skrobia (obecna ziarnach zbóż, warzywach - czyli pieczywo, produkty mączne, ryż, ziemniaki itp). Glukoza jest cukrem, który nie może zostać ot tak sobie wchłonięty do tkanek człowieka - musi mieć wizę wjazdową w postaci insuliny (produkowanej przez trzustkę). Choroby związane z upośledzeniem tego szlaku metabolicznego (zbyt mała ilość insuliny lub jej brak, insulinooporność tkanek) nazywamy cukrzycą. Cukrzyca dotyczy tylko metabolizmu tego właśnie jednego cukru prostego.

fruktoza - Występuje w owocach, jest składnikiem sacharozy (cukru stołowego). Nie potrzebuje insuliny do metabolizmu w organizmie, stąd była przez wiele lat stosowana była jako słodzik/zamiennik cukru w cukrzycy. Jest cukrem metabolizowanym przez wątrobę, dopiero tam przekształcana w glukozę, glikogen lub tłuszcze, które następnie wędrują do tkanek. Niestety ostatnie badania wykazują nadmiar fruktozy w diecie jako przyczynę niealkoholowego stłuszczenia wątroby, dlatego też jej spożycie jest zalecane w umiarze - w postaci całych, świeżych owoców i należy unikać jej oczyszczonej formy w formie cukru czy syropu.


galaktoza - Jest cukrem prostym, który składa się z takiej samej ilości atomów węgla, wodoru i tlenu co glukoza, ma tylko nieco inną budowę cząsteczki. Jest składnikiem laktozy (cukru mlecznego), występującego w mleku matki. Tak jak fruktoza, nie potrzebuje insuliny do metabolizmu, jest metabolizowana w wątrobie.


Na temat galaktozy w diecie nie ma zbyt wiele informacji i jest ona pomijana jako słodzik (zapewne z powodu ceny ~300 zł za kilogram). Jest to jednak bardzo ciekawy cukier, który ma bardzo szeroką rolę biologiczną, wychodzącą mocno poza tylko zaspokajanie potrzeb energetycznych organizmu. Najciekawsze jest jej powiązanie z funkcjonowaniem układu nerwowego i mózgu. Znana jest jej rola związana z rozwojem i dojrzewaniem mózgu noworodków. Jest niezbędna m.in. do wytwarzania mieliny - osłonki izolacyjnej nerwów. (Mielina jest z kolei niszczona w chorobach neurodegeneracyjnych, takich jak stwardnienie rozsiane czy Alzheimer.) Z tego powodu galaktoza jest "na celowniku" badań nad lekami na nieuleczalne dzisiaj choroby związane z układem nerwowym, chociaż nie ma jeszcze żadnych konkretnych rezultatów.


Jako, że jest też wytwarzana endogennie (czyli przez organizm, tak samo zresztą jak glukoza), nie jest to składnik diety, który jest konieczny do dostarczania z zewnątrz. Co ciekawe, nie ma też praktycznie żadnych badań i informacji, jaka ilość galaktozy jest bezpieczna do spożycia - na ten moment wytyczne żywieniowe nie określają żadnego górnego limitu ani nie wiążą z jej spożyciem żadnych chorób (poza nielicznymi przypadkami genetycznej mutacji upośledzenia szklaku metabolicznego galaktozy, które ujawniają się już niedługo po urodzeniu).

Prawdopodobnie wynika to z tego, że galaktoza nie jest też stosowana na szeroką skalę w żywieniu ludności (ze względu na cenę), zatem brak jakichkolwiek badań na temat jej wpływu w diecie. Być może - tak samo jak w przypadku glukozy czy fruktozy - nie znany był jej szkodliwy wpływ na zdrowie, dopóki nie opracowano tanich i powszechnych sposobów ich pozyskiwania w niemal czystej formie (cukier stołowy = fruktoza + glukoza), co pozwoliło szerokim rzeszom ludzi na jej nadmiar w diecie, a w następstwie poznanie jego konsekwencji.

Znalazłam jedynie badania na myszach, z których w sumie niewiele wynika.

Być może okazjonalne słodzenie galaktozą ciast czy deserów może być dobrą alternatywą dla innych słodzików przy cukrzycy (czyli problemie z metabolizmem glukozy), niemniej jednak zawsze należy mieć na uwadze, że - w zasadzie tak jak przy każdym rodzaju pożywienia - wszystko w nadmiernych dawkach jest szkodliwe, nawet zwykła woda.

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1002/mnfr.202001133

#zdrowie #ciekawostki #przemysleniazdupy

501e927b-daf9-4df1-adc8-8883bca092fd

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować