#filmy #muzyka
Po ponad 30 latach postanowiłem sobie odświeżyć "Easy Ridera" i o ile ta cała otoczka społeczno-ideologiczna tego filmu mało mnie chwyciła, tak pejzaże wespół z muzyką, to mistrzostwo świata. Gdy główni bohaterowie suną pustymi autostradami w rytm rockowych piosenek otoczeni przez amerykańskie krajobrazy, to po prostu można się w tym filmie zatopić. Pierwszy raz oglądałem go jako dzieciak i bardziej się jarałem motocyklami
