#film #kino #dracula


Polecam Renfielda. Krwawość (jest takie słowo? ) bez obrzydzania i zabawność (takiego raczej nie ma ) bez wywoływania poczucia zażenowania.


Naprawdę dawno nie obejrzałem filmu, w którym nic mi nie zepsuło przyjemności oglądania*. Jasne, że gra jakimiś kliszami, ale to chyba oczywiste, że taki będzie film o wampirze. Na dodatek wcale temat Draculi nie jest spłycony, jest nawet zaskakująco pogłębiony (oczywiście nie spodziewajcie się jakiejś ultrapsychologii ).


Ludzie latają, głowy odpadają, ale wszystko jest trzymane w ryzach świata przedstawionego, nie ma ani jednego momentu "a to skąd się wzięło? dlaczego?" - a zwykle takie momenty psują (MI) filmy.


Dodatkowo ani za długi, ani za krótki.


*jest jedna scena na końcu, przy której się skrzywiłem (pewnie zasugerowana przez producentów ), że po co to, ale uratowana tekstem o odwidzeniu i odwiedzeniu (nie wiem, czy tak przetłumaczyli po polsku, ale powinni )

Komentarze (7)

DwubiegunowyBajzel

Ucięło kawałek miało być - "Za to D&D to padaka"

KLH

@DwubiegunowyBajzel Od tego filmu to mnie plakat odrzuca. Konkretnie fryzury "bohaterów". Nie wiem, czy w scenariuszu jest, że akcja toczy się współcześnie. Nawet jeśli tak jest, to i tak mi to nie pasuje

Kubilaj_Khan

@KLH chodzi o tego Dracule z tym gościem z Nagiej broni?

KLH

@Kubilaj_Khan Chodzi o Renfielda. Draculę gra Nicolas Cage

Kubilaj_Khan

@KLH O panie tym drewniakiem?

KLH

@Kubilaj_Khan Idealnie dobrany do roli. Dracula powinien być nieco sztywny

Zaloguj się aby komentować