Komentarze (3)

TRPEnjoyer

Zabawne, ale po tytule można zgadnąć poziom merytoryczny filmiku.


Dałem na 1.5x, bo luźny strumień świadomości to nie jest mój ulubiony typ kontentu. Autor twierdzi, że filmik jest na 10%, z czym się nie zgadzam, bo pierwsza połowa jest na 50%, gdzie chłop w miarę dobrze rozumie, czym jest feminizm, ale zaczyna mu przypisywać losowe problemy zupełnie z nim nie związane, typu że Biedroń bije starą, albo że progresywni pchają transy do kobiecego sportu. No nie, czym winny jest feminizm, że Biedroń jest Biedroniem, a o TERFach to zapomniał.


Po czym następuje część redpillowa, gdzie zrozumienie jest już na solidnym, moim zdaniem 15% poziomie. Z zalet to znalazł polskie, redpillowe źródła, a to nie wszystkim się udaje. I w sumie tyle. Mając taką wiedzę stwierdził, że to idealny moment, by zacząć się wypowiadać w tych tematach. Pięknie.


Odpowiadając na pytanie z filmu: To nie jest tak, że tylko "samce beta" się rozmnażają, albo że mając dziecko stajesz się "beciakiem". Skąd ten pomysł? Ten wygibas chyba wynika ze zrozumienia tematu. I oczywiście nie, feminizm i jakakolwiek część manosfery to nie są dwie strony tego samego medalu. Z tych 7 podobieństw tylko jedno jest prawdziwe (chęć dominacji), reszta jest dyskusyjna albo wprost kłamstwem.

KotPrzyKawie

@TRPEnjoyer Ja jestem autorem vloga i cieszę się, że trafiam w końcu na kogoś z przeciwnym zdaniem, kto potrafi odpowiedzieć na poziomie. Mam nadzieję, że to się nie zmieni.


z nim nie związane, typu że Biedroń bije starą

Odnoszę wrażenie że wielu rzeczy nie zrozumiałeś lub świadomie je spłycasz. Biedroń został przytoczony jako przykład, że swoich nie ruszamy, mimo że robią to z czym udajemy, że walczymy. Powiązałem to z nagonką tych samych środowisk na Gonciarza - w jego sprawie wypowiadała się między innymi Żukowska.


albo że mając dziecko stajesz się "beciakiem". Skąd ten pomysł?


Z Twórczości dwóch czołowych polskich redpillowych twórców. Śledzę ich twórczość zarówno na youtube jak i social mediach. Sama definicja samca alfa eliminuje opiekuńczość jako element bycia alfą. Lekko uszczknąłem we vlogu również problem sprzeczności tego pojęcia.

TRPEnjoyer

Odnoszę wrażenie że wielu rzeczy nie zrozumiałeś lub świadomie je spłycasz. Biedroń został przytoczony jako przykład, że swoich nie ruszamy, mimo że robią to z czym udajemy, że walczymy. Powiązałem to z nagonką tych samych środowisk na Gonciarza - w jego sprawie wypowiadała się między innymi Żukowska.


@KotPrzyKawie No tak, trochę spłycam, ale to nadal nie zmienia faktu, że to moim zdaniem osoby luźno powiązane z właściwym nurtem feminizmu (cokolwiek to oznacza), DUŻO bardziej politycy niż feminiści/feministki. Jak oceniać cały ruch przez pryzmat indywidualności, muszą być to prominentne postacie w danym ruchu/nurcie/ideologi/czymkolwiek. Feminizm to był ruch polityczny i można go oceniać przez czyny, a nie kto co tam odwalił/powiedział.


Sama definicja samca alfa eliminuje opiekuńczość jako element bycia alfą. Lekko uszczknąłem we vlogu również problem sprzeczności tego pojęcia.


To nieprawda... znaczy, to skomplikowane. Nie przychodzi mi teraz na myśl kontekst, w którym "opiekuńczość" jest cechą alfa, ale nie jest ona wykluczona. Alfa może też być opiekuńczy, niemniej, fakt, opiekuńczość ma antysynergie z byciem alfą, bo doba ma 24h, a to twojego SMV nie zwiększa.


Niemniej, nie ma tu jakiś sprzeczności i jak u wspomnianych przez ciebie wilków, szczególnie kiedyś w wielu miejscach patriarcha swojego rodu trzymający pieczę nad włościami, synami i ich wnukami był osobnikiem alfa w swoim rodzie, a jednak pewną rolę opiekuńczą pełnił.


Ojciec może być bardziej alfa niż beta i to jest rezultat korzystny dla całej rodziny. Twierdzenie, że tak się nie da, to są jakieś dyrdymały niewiadomo skąd i niewiadomo czym poparte. Za bardzo "beta" ojcowie powodują szereg problemów, więc są opcją mniej pożądaną i pewnie stąd narzekanie na nich.

Zaloguj się aby komentować