Estetyzacja świata a koniec sztuki według Jeana Baudrillarda

Fajny tekst na temat podejścia mojego drugiego, ulubionego, postmodernistycznego filozofa Baudrillarda. Zamieszczam tu kilka moich ulubionych fragmentów z całego tekstu. Ogólnie jednak Baudrillard jest mocno krytyczny względem twórczości współczesnych artystów za nadmierną estetyzacje swoich dzieł.

Wraz z awangardą Baudrillard obserwuje dążenie sztuki ku coraz większej dozie rzeczywistości. Dadaiści pragnęli zniszczyć barykady dzielące sztukę od rzeczywistości, za pomocą abstrakcji poszukiwano ukrytej struktury przedmiotów (głębszej, bardziej pierwotnej rzeczywistości). Jednakże efektem finalnym tych dążeń stała się estetyzacja, postrzegana przez Baudrillarda jako zdecydowanie negatywne zjawisko, rozumiana w ten sposób również przez Marquarda i Welscha. Baudrillard przedstawia jej mechanizm, rozpoczęty przez awangardę, wraz z wynalazkiem ready-made Marcela Duchampa. Okazuje się, że wystarczy pozbawić dowolny przedmiot jego funkcji, niczego w nim nie zmieniając, by stał się on obiektem muzealnym, dziełem sztuki. Zasada bezużyteczności staje się narzędziem estetycznej przemiany.

W dalszym fragmencie autor tekstu odwołuje się do koncepcji symulakrów. Symulakry to najprościej ujmując imitacje danej rzeczy lub zjawiska. Baudrillard wyróżnił 4 poziomy rozwoju symulakrów. Pierwszy ma za zadanie odtwarzać rzeczywistość. Tutaj mogę podać przykład dokładnego obrazu danej osoby. Na poziomie drugim symulakry już nie pokazują wiernie rzeczywistości, a ją wypaczają. Tutaj obraz pokazywałby już osobę z cechami których nie posiada, jak zbyt wielkie uszy, czy cztery pary oczu itp. Symulakry na trzecim poziomie już nie wypaczają, a zwyczajnie maskują rzeczywistość. Tutaj obraz przedstawiałby osobę której zwyczajnie nie ma. Symulakry na czwartym poziomie nie odnoszą się już do niczego i dosłownie zastępują nam rzeczywistość. Zdaniem Baudrillarda nasza cywilizacja doszła do poziomu czwartego przez co utraciliśmy kontakt z tym co realne o czym tu piszę.

Narzędziem estetycznej kreacji rzeczywistości jest symulacja. Pop-art i hiperrealizm według Baudrillarda obrazują sposób, w jaki symulakry replikują, kopiują rzeczywistość, pokazują trudność, a być może i niemożliwość odróżnienia symulacji i rzeczywistości w skutek globalnej estetyzacji. Obydwa nurty sztuki dowodzą, że hiperrzeczywiste modele zaczynają determinować i dominować w sztuce i życiu społecznym.

Zdaniem Baudrillarda niemożność odróżnienia iluzji od rzeczywistości, skutkiem estetyzacji, znakomicie oddaje hiperrealizm. „Między wnętrzem i zewnętrzem nie ma łączności. Szklane fasady odsyłają otoczeniu jego własny obraz. Są bardziej nieprzekraczalne niż jakikolwiek mur z kamienia.(…) Wszystko komunikuje, ale spojrzenia nigdy się nie spotkają” . Hiperrealizm oddaje zagubienie człowieka we współczesnym świecie, obrazuje świat człowieka uwięzionego po drugiej stronie lustra, niemożność dotarcia do obiektywnej rzeczywistości, brak zaufania we własne zmysły, medialne zapośredniczenie rzeczywistości

Tutaj z kolei zostaje wspomniane, że zdaniem Baudrillarda sztuka zatraciła swoją autonomiczność.

Baudrillard nie poprzestaje na tezie o wyczerpaniu się sztuki, ogłasza zniknięcie sztuki jako autonomicznej sfery. Wprowadza pojęcie transestetyki, które odnosi do pokrewnych transpolityki, transekonomii czy transseksualności, które mówią, że teraz wszystko stało się polityczne, seksualne i powiązane z ekonomią, jak również estetyczne. Zatem granice sztuki zniknęły. Rezultatem jest brak kryteriów oceny, nadawania wartości, smaku, pozostaje inercja i niezróżnicowanie. Czy tak miało wyglądać spełnienie marzenia dadaistów o stopieniu sztuki i życia codziennego? Sztuka wraz z odczarowaniem utraciła swoją magiczną, rytualną formę zyskując za to wartość estetyczną, teraz utraciła również to.

W końcowych słowach autor tekstu wskazuje, że Baudrillard zarzucał współczesnej sztuce banalność i brak większego znaczenia. Jest to dość zabawne, że postmodernistyczny filozof stawia wniosek, który jest podobny do tego co głoszą często konserwatyści... tyle że robi to mądrzej.

Sztuka i rynek sztuki rozkwitają w miarę jak postępuje ich upadek i rozkład. Według Baudrillarda to właśnie banalność, brak znaczenia i pustka zapewnia sztuce współczesnej powodzenie, gdyż maskuje obecność kryzysu w całym społeczeństwie, ukrywa absurdalność i brak znaczenia w świecie.

#revoltagainstmodernworld #sztuka #filozofia #socjologia
428416f2-2c5a-4608-bf47-4239fc5953f9

Zaloguj się aby komentować