Dziwne rozkminy się czasem włączają. Właśnie przypomniało mi się, że latałem za dzieciaka po podwórku i otwierałem auta nożem od chleba. Sąsiadowi otworzyliśmy Skodę. Następnego dnia znaleźliśmy resztki z workiem po cemencie i zabetonowaliśmy mu później okna w Skodzie xD
Ganiał mnie po całym podwórku, ale rodzice mnie uratowali
#gimbynieznajo
MauveVn

To niezły z ciebie autystyk.

dearDesix

@Luker Pamiętam jak na moim osiedlu w latach 90 był taki plac wysypany drobnymi kamieniami i stał tam Fiat 125P. Do tej pory nie wiem skąd się tam wziął, ale to był opuszczony wrak. Przesiadywaliśmy w nim, skakaliśmy po dachu, każdy wziął jakąś tam część z niego, czerwony był. Ostatecznie skończył bez drzwi, rozkradziony co się da i z dnia na dzień zniknął. Teraz na tym placu jest parking osiedlowy

Kubilaj_Khan

@Luker a my lazilismy po schronach bombowych, mieliśmy w nich bazy. Tak samo w różnych pomieszczeniach na dachu bloku. Kradliśmy aluminiowe anteny i sprzedawaliśmy na skupie. Kladlismy stare lodowki na torach i zjezdzalismy z duzej gory na maskach od samochodów (ze zlomowiska za górką). Acha jeszcze jeździliśmy na pociągach towarowych i strzelaliśmy z drutu (przerzucając je przez trakcję).

Zaloguj się aby komentować