Dzisiaj w nocy Izrael - przy użyciu 200 samolotów - przeprowadził atak na Iran, atakując ośrodki nuklearne, bazy wojskowe i eliminując wysokich rangą polityków i wojskowych Islamskiej Republiki.
Według wstępnych informacji w ataku zginęli:
- Mohammad Bagheri (szef sztabu sił zbrojnych IRI)
- Hossein Salami (szef Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej)
- Ali Shamkhani (doradca najwyższego przywódcy IRI);
- kilku fizyków jądrowych, pracujących nad irańskim programem nuklearnym.
Iran dał się całkowicie zaskoczyć. Myślę, że Iran nie potraktował groźby izraelskiego ataku na poważnie, uznając że to tylko gra psychologiczna Trumpa, który próbuje zmiękczyć pozycję Teheranu przed szóstą runda negocjacji, która miała odbyć się w ten weekend (miała, bo w obecnej sytuacji nie jestem pewien czy dojdzie do rozmów).
Po tak dużym ataku, Iran powinien odpowiedzieć własnym atakiem na Izrael. Nie wiadomo jednak czy Iran będzie w stanie. Wiele osób z najwyższych kręgów wojskowych IRI wczoraj zginęło, inni są ranni, ośrodki łączności porażone, bazy wojskowe to samo. Irańska odpowiedź stoi zatem pod wielkim znakiem zapytania.
Pod znakiem zapytania stoją też dalsze rozmowy USA-Iran w zakresie irańskiego programu nuklearnego. Wątpię, że dojdzie do szóstej rundy rozmów, zaplanowanej na weekend. Wydaje się, że zmierzamy w kierunku zerwania rozmów, bo mimo tego, że USA nie brały udziału w ataku, to skala uderzenia była tak duża, że Iran może teraz wycofać się z dalszych negocjacji.
https://x.com/PulsLewantu/status/1933403413099749457
#izrael #iran #lagunacontent #wiadomosciswiat