Dzisiaj ostra (ostra jak na szefów resortów spraw zagranicznych i jednego naćpanego autystyka) wymiana argumentów.

Wcześniej w tym tygodniu Rafał Brzoska i Omenah Mensah poinformowali o pierwszej wygranej rundzie w sporze z #meta. Dla tych co nie orientują się ocb to Brzoska wytoczyl działa przeciwko Meta po fake news'ach jakoby był żonobijcą.


Nie, nie chodzi mi teraz o to, żeby płuc na wszystko co jest "Made in USA". Trump'a i cały MAGA też trzeba do pewnego stopnia szanować bo to znacząca siła w kraju, który jest dalej naszym największym i najsilniejszym sojusznikiem. Niestety, coraz mniej przewidywalnym.


Koniec końców, przez dwie poprzednie kadencje, polskie "wstawanie z kolan" kończyło się rozjebanie głowy o spód stołu albo kolejną awarią jachtu do prania pieniędzy.


Może zbyt optymistycznie podchodzę do tego ale teraz dopiero widzę, że RP zaczęła być zauważana jako. Ważny gracz na poziomie polityki Europejskiej, a w stosunkach transatlantyckich przestaje sobie pozwalać na narzucanie narracji Wujka Sama.


Tak, może przesadzam. Tak, głosowałem na obecną koalicję. Nie czekałem na Jagodzie ale kilkaset km przejechałem żeby oddać głos więc nie mam obiektywne go punktu widzenia. Mimo to, wolę takie "podnoszenie się z kolan" przez mój kraj, w przeciwieństwie do zwyciezkich porażek 27:1 vide Becia Szydło.


#polityka #gownowpis

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować