Dzisiaj mija termin na złożenie sprzeciwu od wyroku nakazowego. Nie powinna budzić wątpliwości, że sam termin 7 dni, jak i niemożliwość złożenia sprzeciwu w sposób elektroniczny, to bardzo korzystne dla państwa polskiego sposoby zniechęcania obywateli od walki z opresją państwa policyjnego.
Pytanie, czy złożyć sprzeciw i próbować walczyć o marne 300 zł mandatu, czy dać sobie spokój.
Mianowicie, w tamtym roku, wracając pociągiem z Łodzi, wysiadłem na dworcu Warszawa Zachodnia, bo akurat było mi bliżej do domu. Wziąłem Panka i ruszam. Mieszkańcy tamtych okolic zapewne wiedza, że dworzec ten jest remontowany. Dla osoby, która była tam pierwszy raz, to bym wręcz labirynt nie do pokonania. Jadąc za innymi autami, rozglądałem się za wyjazdem. Zauważyłem Policję stojącą przy jednym z potencjalnych wyjazdów i podjechałem do nich zapytać czy tędy wyjadę.
No i się zaczęło. Pan polecił mi podjechać dalej, a po 5 minutach inny funkcjonariusz zaczął mi wystawiać mandat za niezastosowanie się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach. Niesamowite.
Oczywiście mandatu nie przyjąłem, a teraz stoję przed pytaniem: czy sprzeciwiać się wyrokowi nakazowemu czy płacić kasę.
Co myślicie?
#pytanie #pytaniedoeksperta #policja #panstwoopresyjne
Cybulion

@myrkur ale to wjechales na zakaz i chcesz sie wyprzec? Jeszcze policji pod nosem? XD

Nie liczylbym nigdy na ich pomoc w sytuacji kiedy musze zlamac prawo zeby ich poprosic o pomoc xD

myrkur

@Cybulion No właśnie nie wjechałem na zakaz tylko podjechałem do nich, a po "zaproszeniu" ten zakaz złamałem. Biorąc jednak pod uwagę to, że oznakowanie remontowanego dworca było jakie było, to do momentu "zaproszenia" nawet nie wiedziałem, że ten zakaz tam jest

Cybulion

@myrkur jezeli sami ci kazali na zakaz wjechac to sie odwoluj walcz z nimi. 300 zl to tez pieniadze

Zaloguj się aby komentować