Dzisiaj bez fajerwerków, ale jakoś chłop żyje. Nie czytał za wiele, podjął przygotowania do matury ustnej z polskiego. Jak trafi na romantyzm, rozpocznie wielką improwizacje. Książki nie czytał, ale chyba sobie jakiś wykład historyczny znajdzie i w nocy odpali. Teraz rozpuszczalka z 5 łyżek i standardowa piątkowa noc przed laptopem.
#przegryw