Dzisiejszej nocy potwierdziłem swoje spostrzeżenia.
- Świątek grając przeciwko potężnie i dobrze serwującym rywalkom nie może pozwalać sobie na straty swoich gemów.
- Iga za mało serwuje po rogach. Mam wrażenie nawet że (niższa) Linette jest w tym lepsza.
- Grając przeciwko zwinnym ale przede wszystkim wysokim zawodniczkom o dużym zasięgu powinna częściej decydować sie na zagrania przeciwko nogom. Przeciwniczki wolniejsze, o mniejszym zasięgu mogą nie dobiegać by odbić w kort ale przeciwniczka nie powinna móc biegać w ciemno do piłek (nawet jeśli taktyka polega na męczeniu). Powinna móc sie zawahać by stracić te cenne milisekundy i szanse do dobrego odbicia.
- Ogólnie przy piłkach kończących powinna próbować nauczyć sie spoglądać gdzie jest jej przeciwniczka.
Zbyt często posyła z pełną siłą piłki bliskie linii. --ergo-> ILE RAZY można się mylić w piłkach już wygranych które trzeba tylko przebić a IGA wali z całej siły tak blisko linii że aż za nią?
- Nie może lobów grać z podskoku na przebicie. Musi nauczyć się cofać by mieć zagranie kończące.
- Iga nie umie w szybkie piłki gdy jest naciskana i nie może przejść do dłuższych wymian. Naciskana będzie przegrywać.
Dziś było tyle siatek że az głowa mała. A to dlatego bo nie umiała odkręcać piłek Rybakiny.
Podobno Iga jest w tym najlepsza. Ale nie w tym meczu.
Tutaj o prędkości i kąśliwości piłek zadecydował wzrost więc i dźwignia Rybakiny:
#tenis #igaswiatek #mecz #wta #sport

