Dziś mam (nie)przyjemność otworzyć LIX (słownie 59) edycję #nasonety ! Nie przedłużam, bo pewnie wygłodniali soneciarze już czekają. W tym tygodniu sonety będą tworzone na wzór 94 sonetu nie kogo innego jak Williama Shakespeare'a!
SONETY SHAKESPEARE’A
XCIV
Mocni cios zadać, co nie chcą obrazy,
Nie czynią tego, k’ czemu mają zakus,
Co wzruszą drugich, sami są jak głazy,
Zimni, niechwiejni, nieskorzy do pokus:
Ci łaski Nieba najsłuszniej dziedziczą,
Skarbów Natury strzegą od zniszczenia;
Ci są panami swojego wejrzenia,
Inni za czeladź ich cnoty się liczą.
Letni kwiat wonny lata jest rozkoszą,
Choć sobie żyje i gaśnie nie latu;
Lecz, gdy zarazy na kwiat się przenoszą,
Chwast najpodlejszy lepszy jest od kwiatu.
Zły czyn w kwas zmienia i słodycze miłe,
Gorzej od chwastów cuchną lilie zgniłe.
------------------------------------------
Zasady są myślę już wszystkim zdane, choć nie wiem czy lubiane. Otóż jak zawsze: układamy sonet, w którym rymy w poszczególnych wersach zgadzają się z rymami w powyższym sonecie. Zwyciezce wyłonią może plusy, może moje widzi misie, a może sztuczna inteligencja?! Kto wie? Bo ja nie wiem. Deadline - piątek 17.01, godzina nieznana. Powodzenia i oczywiście zapraszam i tych starych wyjadaczy i tych, którzy tylko nieśmiało gdzieś piorunują i może nawet skrobią do szuflady coś swojego, aby i oni coś napisali (byle nie za dużo, bo potem muszę to przecież podsumować, wiadomo xD).
#nasonety #zafirewallem #diproposta