Dziś i wczoraj wleciał komplement za Polo Green z flakonu który wyszedł w latach 90-tych.
Nawet za ganymede nie łapię tylu pozytywnych reakcji dot. zapachu jak w tym przypadku.
Prawdziwy męch dębowy to jednak zupełnie inna jakość na skórze (i trwałość).
A co u Was ostatnio złapało pozytywne reakcje?
Ps. wrzucam jeszcze raz, bo wcześniej nie ustawiłem taga #perfumy a tamtego wpisu nie mogę usunąć
8183166b-867a-4aaf-8e12-2a593515ae34
PafnucyKleks

@testowy_test z takich bardziej zaawansowanych zabiegów higienicznych polecam się podmyć i popryskac woda toaletowa marki Przemysławka. Czyni cuda.

blackvanilla

@testowy_test dawkowane z umiarem Opium YSL podarowane sobie w ramach gwiazdkowego prezentu (dwa obce nosy to wyczuły, nikt jeszcze nie otwierał okna ( ͡° ͜ʖ ͡°)), oprócz tego w pochmurno-deszczową pogodę jaką raczy nas ten styczeń Encre Noir nawet na kobicie wchodzi jak złoto... Albo to moja wymęczona killerami skóra wydaje z niego wyjątkowo intensywne tony, EN z reguły ze względu na swoją inność spotyka się z zainteresowaniem. Flakonu raczej ze sobą nie noszę, bo ta setka jest wyjątkowo nieporęczna, ale też intryguje. Zobaczymy co ludzie powiedzą na nowe Cacharele.

Dyniel

@testowy_test Zielone Polo vintage to legenda, też zgarniałem za niego komplementy. O dziwo, nowej wersji wcale aż tak bardzo nie zepsuli, to wciąż fajny zapach. Inne zapachy, które wywoływały wow, to Gany i Rosendo Mateu 5

testowy_test

@Dyniel u mnie za Mateu 5 same dissy wpadały, w sumie to się nie dziwię bo zapach jest bardzo głośny i dla mnie zbyt dziwny, taki mdlo-kwiatowy

Dyniel

@testowy_test psiknąłem na dłoń "i o to tyle hałasu???" zrobiłem globala z 2 psików i na poprawinach wleciał komplement z odległości 5 metrów (na zewnątrz). Po weselu zostawiłem tę koszulę w Polsce, żeby mama ją komuś dała, a ona mi pisze po miesiącu: co to za perfumy? Chłop, co dostał koszulę, musi wiedzieć co to!

Zaloguj się aby komentować