Dzień dobry, miłego weekendu życzy Mondaine Evo, MSX.4211B.LB

Fajna rzecz, klasyczny design szwajcarskiego zegara kolejowego. Co ciekawe - rozstaw uszu jest mniejszy niż średnica koperty, więc zegarek nosi się jak znacznie mniejszy niż swoje 42 mm. Ja mam duży nadgarstek, ale na mniejszy też wejdzie bez problemu. Poza tym luma z tyłu wskazówek, żeby nie zakłócać designu – to jest świeże

O paskach NATO albo innych przewlekanych zapomnij, szczelina wewnątrz ucha jest zbyt mała. Wejdą tam tylko takie osadzane na teleskopach. Natomiast nad wyraz wygodnie się wymienia paski "quick release" bo idealnie trafiają w tę "szufladkę" w kopercie. Fabrycznie jest dostarczony na czarnym "genuine leather", który od razu poszedł do szuflady razem z pudełkiem, bo był dla mnie zbyt sztywny (chociaż fajny z wyglądu). Dałem go na brązową skórę zdjętą z Fossila, czarny i srebrny mesh też moim zdaniem pasuje. Może też coś czerwonego albo bordo, jak myślicie?

Z wad, to koronka jest zdecydowanie za mała i bardzo niewygodna w obsłudze. Nie kupuj czegoś takiego w automacie, bo się umęczysz i zniechęcisz. W kwarcu natomiast wskazówka sekundowa nie trafia w indeksy ale dzięki kształtowi lizaka, nie jest to tak oczywiste, a już na pewno nie tak upierdliwe. I szkiełko tylko mineralne (za to ładne, wypukłe).

Z zalet, to napis "Swiss Made", świetny i oryginalny wygląd (dostępny w wielu wariantach w tej serii) oraz przystępna cena

#zegarki #kontrolanadgarstkow #modameska