Dzień dobry,
Dziś dalsza część odpowiedzi na pytania.

@madhouze
a ja z innej beczki - dobrze się zarabia na Twoim stanowisku?

Ogólnie - jeżeli chemik zarabia słabo to jest słabym chemikiem
Na moim stanowisku zarabiam przyzwoicie. Stać mnie na życie i nawet na trochę "szaleństw". Wydaję zdecydowanie za dużo na planszówki i książki
Moje aktualne stanowisko nie jest szczególnie dobrze płatne, jednak wiedza i doświadczenie, którego teraz nabieram pozwoli mi w przyszłości pójść na swoje i zostanie niezależnym konsultantem. Związanym jedynie projektami a nie umową o pracę.

@konto_na_wykop_pl
Dlaczego akurat "platynowo-złote (95/5)"? Wiem, że stop jest twardy i bardzo odporny na ścieranie, ale w Twojej branży chyba bardziej chodzi o odporność chemiczną. Dlaczego nie stosuje się np. srebra? Chodzi o temperaturę topnienia?

@adikb słusznie zauważył wytrzymałość chemiczną. Sam też wymienileś kilka dobrych powodów- wytrzymałość termiczną. Do tego dodałbym jeszcze fakt, że nie analizujemy platyny i złota, a srebro już tak. Nie możesz stosować naczyń z pierwiastków, których szukasz w próbce.

@ErwinoRommelo
jaki Byl twoj najlepszy dzien w pracy? W sensie taki ze sobie powiedziales o kurwa zajebiste zadanie, co wtedy zrobiles i o co chodzilo ( wiadomo tak nakresl sprawe zeby taki dabil jak ja z wiedza na poziomie liceum zrozumial.)

Hmmm... to było wtedy, gdy zrozumiałem XRF (co to za technika wyjaśniałem we wcześniejszym wpisie) na tyle, żeby zrozumieć ile jeszcze mogę się dowiedzieć.
To co mnie kręci to możliwość rozwoju i kiedy widzę ile jeszcze przedemną do nauczenia się, do poznania, wtedy pojawia się "O kurwa! Zajebiście!"
Takie momenty mam też kiedy siedzę nad danymi i nie mają one sensu, a nagle przychodzi olśnienie i wszystkie klocki wpadają na swoje miejsce i mam wreszcie sensowny rezultat razem z wyjaśnieniem "dlaczego" ten resultat jest jaki jest.
I teraz może trochę więcej o samym raportowaniu rezultatów.

To że poszczególne osoby przeprowadzają analizy i obliczenia to jedno. Potem druga osoba sprawdza to rozumowanie na podstawie notatek i obliczeń i ma się zgadzać - dwie osoby się podpisują pod wynikiem. A na koniec jeszcze, zanim wyślemy certyfikat z oficjalnym, certyfikowanym wynikiem - wszystko sprawdza jeszcze trzecia osoba i też się podpisuje. Nie ma opcji, aby wziąć wynik "z powietrza", choć zdaża się aby wynik "naciągnąć". Przy czym, jeżeli komukolwiek potem to "naciąganie" wyda się zbyt "naciągane" to próbka wraca do ponownej analizy.

Aby wyjaśnić "naciąganie" - przykład.
Przy ICP OES mamy krzywe kalibracyjne dla poszczególnych pierwiastków i na tej podstawie otrzymujemy wyniki. Przy czym stosujemy również standard wewnętrzny (internal standard). I jeżeli wyniki wychodzą nieznacznie przesunięte to możemy zastosować faktor standardu wewnętrznego, aby "wyprostować" wyniki.

Upraszczam, więc nie traktujcie tego jak wykładu chemii analitycznej, a raczej jako ciekawostkę z pracy w labie

Rozpisałem się, więc na dzisiaj już wystarczy. Jeżeli pojawią się jeszcze jakieś pytania, to uwzględnie je przy następnej okazji.

#analitykachemika #chemia #ciekawostki
swansu

Czy to prawda, że w Kolumbii czy Meksyku mógł byś zostać milionerem?

Kahzad

@swansu mógłbym zostać albo milionerem, albo trupem. Albo i jednym, i drugim. Zależy od szczęścia

ErwinoRommelo

@Kahzad aa czyli klasycznie, mysle ze kazdy kto robi w dziedzinie mniej wiecej naukowej musi miec w sobie milosc do takich eureka! momentow. Niby kolega wyzej mowil ze dragi to bys robil jak lysy z breaking bad ale taki moment gdzie meczysz problem dniami czy godzinami i w koncu zklada sie to w logiczna odpowiedz kopie lepiej niz kreska koksu. Fajny jest tez aspekt kolaboracji ktory opisales: czesto takie problemy sa tak skomplikowane ze jedna osoba nie wystarzca i wtedy kazdy tylko doklada jedna czesc ukladanki zeby koniec koncow dojsc do wspulnego rozwiazania. Super kontent byle tak dalej!

Kahzad

@ErwinoRommelo dzięki

Zaloguj się aby komentować