Dzień dobry, cześć i czołem,
Dziś z cyklu BetonoweGitary: tate i mame zrobili rynce więc dlaczego nie zrobić gitary samemu z dostępnych w Internecie części? A, że nie miałem gitary a'la Fender Telecaster to wybór był prosty. Pokupowałem graty, poczytałem na necie co i jak. Pooglądałem jakieś instruktaże na YT i wio...
Najpierw przygotowałem korpus do bejcowania, użyłem bejcy spirytusowej ale bez wypełniacza porów (grain fillera), żeby uzyskać efekt spranego jeansu. W sumie było 6 warstw bejcowania, później lekki mat papierem ściernym 320, wodowanie i olejowanie. Z racji drugiego zainteresowania wybór padł na TruOil (olej do kolb karabinowych, ale nie tylko jak widać :D).
W sumie 3 warstwy oleju, po każdej delikatny szlif wełną stalową 000.
Jak już korpus był gotowy zrobiłem pełną przymiarkę części. Wszystko pasowało po japońsku - jako-tako, więc były potrzebne delikatne poprawki/szlify i frezy, ale nic, czego nie dałoby się ogarnąć.
Trzeba było jeszcze przygotować gryf, oszlifować końcówki progów, zaokrąglić je trochę, a same progi porządnie wypolerować. Szczęśliwie, nie było potrzeby szlifu progów, progi były dobrze i równo nabite.
Do gryfu oczywiście należało zamontować osprzęt czyli klucze i drzewka rolkowe do strun. Oczywiście wymieniłem polimerowe siodełko gryfu na kościane.
Następnie montaż wszystkich gratów z dbałością o to, żeby było równo. Po dokręceniu wszystkich elementów oczywiści należało polutować całą elektronikę.
Na koniec oczywiście strunki i setup. Efekt poniżej.
Specka:
-
korpus: Paulownia
-
gryf: klon+klonowa podstrunnica
-
mostek: vintage popielniczka z mosiężnymi siodełkami kompensowanymi
-
pickguard aluminiowy
-
klucze: blokowane Guyker
-
pickupy: Telecaster Standard AlNiCo III
-
elektronika: kable vintage w oplocie bawełnianym, potencjometry Boston 250k, przełącznik 3-poz. Vparts, gniazdo PureTone wielostykowe.
#majsterkowanie #gitara #gitaraelektryczna #betonowegitary #diy




